Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, ostro zaatakował Karola Nawrockiego, kandydata PiS w wyborach prezydenckich w Warszawie. Jego słowa wywołały burzę wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy zarzucają Mentzenowi złamanie nieformalnego „paktu o nieagresji” między obiema formacjami.
Mentzen kontra Nawrocki – o co chodzi?
Spór dotyczy mieszkania, które Karol Nawrocki nabył od Jerzego Ż. w Gdańsku. Politycy opozycji zarzucali prezesowi IPN, że transakcja odbyła się w „niejasnych okolicznościach”. Do krytyki niespodziewanie dołączył Sławomir Mentzen, określając postępowanie Nawrockiego jako „całkowicie obrzydliwe”.
– Przejął mieszkanie od starszej i schorowanej osoby, nie płacąc za nie – stwierdził Mentzen, podgrzewając atmosferę przed drugą turą wyborów.
Oburzenie w PiS: „To prezent dla Trzaskowskiego”
Jak donosi Interia, wśród polityków PiS panuje zdumienie i gniew. Wielu z nich uważa, że atak Mentzena jest nie tylko niesprawiedliwy, ale też szkodliwy dla prawicy.
– A mógł zachować się przyzwoicie. Dzielenie prawicy w obecnej sytuacji jest prezentem dla Rafała Trzaskowskiego – mówi jeden z członków partii. – My nie przyłączyliśmy się do chóru, gdy grillowano go za wypowiedzi o aborcji z gwałtu. Pewnie nie będziemy go mocno atakować przed drugą turą, ale po wyborach, jeśli Karol je przegra, Mentzen będzie wskazywany jako ten, który się do tego przyczynił.
Konfederacja wraca do narracji „PiS-PO jedno zło”?
W Konfederacji nie ukrywają, że atak na Nawrockiego ma na celu zdystansowanie się od PiS.
– Musieliśmy odkleić się od PiS, bo te spekulacje o wspólnej koalicji poszły już za daleko. I tak byśmy to zrobili, ale sprawa mieszkania i Nawrockiego dały nam dobry pretekst – przyznaje sztabowiec Mentzena.
Jednak nie wszyscy w Konfederacji podzielają ten kurs. Krzysztof Bosak publicznie podkreśla, że priorytetem prawicy powinno być zablokowanie zwycięstwa Rafała Trzaskowskiego.
Czy to koniec współpracy PiS z Konfederacją?
Politycy PiS obawiają się, że atak Mentzena może zniszczyć szanse na przyszłą koalicję. – To niepotrzebne uderzenie, które tylko osłabia prawicę – komentują.
Czy Konfederacja celowo odcina się od PiS, czy też jest to tylko chwilowy spór? Druga tura wyborów może przynieść odpowiedź na to pytanie.