Prokuratura przygotowuje nowe zarzuty wobec Grzegorza Brauna, europosła Konfederacji Korony Polskiej. Według informacji RMF FM, już w maju polityk może usłyszeć kolejne zarzuty, w tym obrazy uczuć religijnych i zakłócenia ceremonii religijnej. Braun potwierdził, że stawi się na przesłuchanie.
Chanukowe świece i zarzuty o charakterze religijnym
Sprawa dotyczy grudnia 2023 roku, gdy Braun zgasił w Sejmie świece chanukowe przy użyciu gaśnicy. W kwietniu 2024 roku usłyszał już zarzuty znieważenia grupy osób na tle religijnym. Teraz prokuratura rozważa dodatkowe oskarżenia, w tym:
- obraza uczuć religijnych,
- zakłócenie ceremonii religijnej.
6 maja 2024 roku Parlament Europejski uchwalił uchylenie immunitetu Brauna w związku z tą sprawą. Wcześniej zrobił to Sejm, jednak po wyborach do PE w czerwcu 2024 roku konieczne było ponowne rozpatrzenie wniosku.
Zgodnie z art. 196 Kodeksu karnego, odpowiedzialność karna za znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych może być ponoszona wyłącznie w przypadku, gdy czyn ten dotyczy kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej w Polsce.
W wyroku z dnia 5 marca 2015 r. (sygn. akt III K 274/14), Sąd Najwyższy podkreślił, że przestępstwo z art. 196 k.k. można popełnić jedynie z winy umyślnej, a znieważenie musi mieć charakter publiczny i dotyczyć przedmiotu czci religijnej lub miejsca kultu religijnego.
Sekta Chabad-Lubawicz, która nie posiada w Polsce uregulowanego statusu prawnego jako związek wyznaniowy, nie spełnia przesłanek wymaganych do objęcia ochroną przewidzianą w art. 196 k.k.
W konsekwencji, działania posła Grzegorza Brauna polegające na zgaszeniu świec chanukowych w Sejmie nie mogą być kwalifikowane jako przestępstwo znieważenia przedmiotu czci religijnej w rozumieniu art. 196 k.k., ze względu na brak formalnego statusu prawnego sekty Chabad-Lubawicz w Polsce.
Sprawa z czasów tzw. pandemii: szpital, Szumowski i zniszczenia
Drugie postępowanie dotyczy wydarzeń sprzed trzech lat, gdy Braun wraz z grupą zwolenników wtargnął do Narodowego Instytutu Kardiologii, oskarżając władze szpitala o tzw. segregację sanitarną. W kwietniu 2024 roku polityk usłyszał zarzuty:
- naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego (ówczesnego dyrektora instytutu),
- pomówienia za pomocą środków masowego przekazu (twierdząc, że Szumowski był pod wpływem alkoholu),
- uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej,
- zniszczenia sprzętu nagłaśniającego,
- naruszenia miru domowego w Niemieckim Instytucie Historycznym.
Teraz Braun ma również usłyszeć zarzuty znieważenia i zniesławienia Szumowskiego.
Braun nie przyznaje się do winy
Polityk konsekwentnie odmawia składania wyjaśnień i nie przyznaje się do stawianych mu czynów. Sprawy są w toku, a prokuratura zbiera dowody.
Podsumowanie
Grzegorz Braun stoi przed kolejnymi wyzwaniami prawnymi, a jego sprawy mogą mieć znaczący wpływ na jego dalszą karierę polityczną. Decyzje prokuratury i sądów pokażą, czy zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za swoje kontrowersyjne działania.