Nie zmieniła się powierzchnia pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym – ogień nadal obejmuje około 450 hektarów cennego przyrodniczo terenu. Jak poinformował we wtorek rano, 22 kwietnia, kpt. Cezary Zalewski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wysokiem Mazowieckiem, sytuacja „trochę się ustabilizowała”, ale jest zbyt wcześnie, by mówić o dogaszaniu.
POLECAMY: Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym – strażacy walczą z ogniem na trudnym terenie
Pożar wybuchł w niedzielę po południu na styku powiatów augustowskiego i monieckiego. Akcja gaśnicza trwa już trzeci dzień. W gaszeniu ognia bierze udział aż 167 strażaków oraz 31 pojazdów z różnych komend.
Infrastruktura i technologia wspierają działania strażaków
W nocy z poniedziałku na wtorek zbudowano linię gaśniczą o długości jednego kilometra zasilaną wodą z koryta rzeki. „Obraz z patrolujących teren pożaru dronów służy do wskazania miejsc, które punktowo mają być przelewane wodą i to się odbywa” – relacjonował Zalewski.
Drony stanowią obecnie nieocenione wsparcie w walce z żywiołem – precyzyjnie lokalizują ogniska pożaru, co pozwala skutecznie kierować działania strażaków.
Seria pożarów w BPN – ogień wraca zbyt często
To kolejny w ostatnim czasie pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Zaledwie trzy tygodnie temu spłonęło tam około 90 hektarów trzcinowisk i suchych traw na granicy powiatów augustowskiego i sokólskiego. Kilka dni temu ogień objął kolejne 8–9 hektarów.
Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną obecnego pożaru. Ustaleniem tego mają się zająć biegli po zakończeniu akcji gaśniczej.
Premier zapowiada działania legislacyjne
Na odprawie służb w Grzędach w Biebrzańskim Parku Narodowym obecny był w poniedziałek premier Donald Tusk. Zapowiedział on, że we wtorek temat zaostrzenia kar za podpalenia zostanie poruszony na posiedzeniu Rady Ministrów.
Ta zapowiedź to odpowiedź na rosnące zaniepokojenie społeczne związane z częstotliwością pożarów na terenach objętych ochroną przyrody. W kontekście zagrożeń klimatycznych i znaczenia parków narodowych dla bioróżnorodności oraz gospodarki wodnej kraju, każda tego typu tragedia rodzi pytania o odpowiedzialność i prewencję.

