Gdy rosyjskie pociski spadły na Ukrainę, tysiące demonstrantów wyszło na ulice miast w całej Rosji, aby zaprotestować przeciwko ofensywie ich rządu w czwartek, a wielu z nich zostało zatrzymanych przez policję .
Według rosyjskiej grupy monitorującej prawa OVD-Info , co najmniej 1758 osób zostało zatrzymanych podczas antywojennych protestów w 55 rosyjskich miastach. Z tej liczby 967 zostało aresztowanych w Moskwie, a 431 w Petersburgu.
W Moskwie protestujący zebrali się na Placu Puszkinskim , w centrum miasta. Demonstranci nieśli tablice z antywojennymi hasłami: „Stop wojnie”, „Ukraina nie jest naszym wrogiem”, „Tej wojny nikt nie potrzebuje”.
Według RT moskiewska policja poinformowała, że ”czasowo zatrzymała” 600 osób . OVD-Info opublikowało na swojej stronie internetowej listę nazwisk osób aresztowanych w każdym mieście.
Więcej infografik znajdziesz w Statista
Według Fox News osoby z niektórych prominentnych rodzin politycznych wypowiedziały się, ponieważ rozległa wojna stała się niepopularna wśród niektórych segmentów społeczeństwa:
Nawet córka oligarchy i właściciela Chelsea FC, Romana Abramowicza, zabrała głos, publikując na Instagramie, że „Największym i najbardziej udanym kłamstwem propagandy Kremla jest to, że większość Rosjan opowiada się za Putinem”. Córka rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa również zamieściła na Instagramie „Nie dla wojny”.
Niektórzy prominentni Rosjanie, w tym dziennikarze i inne osoby publiczne, wypowiedzieli się przeciwko decyzji prezydenta Władimira Putina o ataku na Ukrainę. Jelena Kowalskaja, dyrektor państwowego teatru w Moskwie, rzuciła pracę i napisała na Facebooku, że „nie można pracować dla mordercy i otrzymywać od niego zapłaty”.