Amerykański wywiad ustalił, że pociski balistyczne wystrzeliwane przez Rosję na Ukrainę są wyposażone w wabiki zdolne do ominięcia radarów obrony powietrznej i pocisków termowizyjnych. W szczególności w takie sztuczki wyposażone są rakiety balistyczne krótkiego zasięgu Iskander-M, które Federacja Rosyjska wystrzeliwuje ze swojego terytorium.
Oficerowie amerykańskiego wywiadu również pokazali, jak wyglądają te urządzenia: mają około 30 cm długości, kształt strzałki, pomalowane na biało z pomarańczowym „ogonem”.
„Każdy jest wypełniony elektroniką i generuje sygnały radiowe, które blokują lub fałszują radary wroga próbujące znaleźć Iskander-M i zawierają źródło ciepła, aby przyciągnąć nadlatujące pociski” – cytuje publikację źródło amerykańskiego wywiadu.
Amerykański wywiad sugeruje, że właśnie ze względu na stosowanie takich „sztuczek” przez ukraińską obronę powietrzną dość trudno jest przechwycić pociski Iskander.
Jednak amerykańscy eksperci widzą „pewny poziom nieostrożności lub pilności” w używaniu wabików, ponieważ rosyjskie dowództwo nie może nie wiedzieć, że szczątki tych urządzeń będą zbierane i przekazywane do badań przez zachodnie służby wywiadowcze. W konsekwencji obronę powietrzną NATO można zaprogramować tak, aby pokonać te cele.
Dlatego możliwe, że oznacza to ślepy zaułek, w który wpadła Rosja na Ukrainie.
W publikacji zwrócono również uwagę, że Rosja, przegrywając wojnę w terenie, w coraz większym stopniu polega na bombardowaniach z powietrza, ostrzeliwaniu miast i ludności cywilnej, w szczególności z użyciem niedozwolonych rodzajów amunicji.