W raporcie z londyńskiego Timesa, wysocy urzędnicy brytyjscy wzywają ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, aby poinstruował swoich negocjatorów, aby się nie ustąpili i odmówili ustępstw podczas rozmowy z ich rosyjskimi odpowiednikami. Stanowisko Wielkiej Brytanii podobno kontrastuje ze stanowiskiem innych europejskich „sojuszników”, takich jak Francja i Niemcy, którzy wezwali Zełenskiego do „osiedlenia się” tak szybko, jak to możliwe.
Jak już wie każdy, kto zwracał uwagę na rozmowy, nagłówki reklamujące „przełom” prawie zawsze towarzyszyły nagłówkom informującym o czymś przeciwnym. I choć rządy Wall Street i europejskie twierdzą, że przełom wydaje się być tuż za rogiem (prawdopodobnie już za dwa tygodnie), rząd brytyjski najwyraźniej jest zdeterminowany zrobić wszystko, co w jego mocy, aby przedłużyć konflikt kosztem życia Ukraińców, wynika z raportu opublikowanego w piątek w londyńskim Times .
Jeden z wysokich rangą urzędników brytyjskich jest podobno zaniepokojony tym, że Ukraińcy są „nadmiernie żądni” pokoju.
Źródło w rządzie wyższego szczebla powiedziało, że pojawiły się obawy, że sojusznicy byli „nadmiernie chętni” do zawarcia wczesnego porozumienia pokojowego, dodając, że porozumienie powinno zostać osiągnięte tylko wtedy, gdy Ukraina jest w najsilniejszej możliwej pozycji.
Podczas weekendowej rozmowy telefonicznej z Zełenskim brytyjski premier Boris Johnson podobno ostrzegł swojego ukraińskiego odpowiednika, że rosyjski prezydent Putin jest „kłamcą i łobuzem”.
W weekendowej rozmowie telefonicznej Boris Johnson ostrzegł prezydenta Zełenskiego, że prezydent Putin jest „kłamcą i łobuzem”, który używa rozmów, by „zmęczyć cię i zmusić do ustępstw”. Zrozumiałe jest również, że Zełenski wyraził obawy co do przebiegu rozmów i tego, czy Moskwa wykorzystuje je do zmiany pozycji i wzmocnienia swoich sił.
Tymczasem, jako ostatni znak eskalacji konfliktu, siły ukraińskie podobno przeprowadziły w piątek transgraniczny nalot na rosyjski magazyn paliwa, atak, który był tak bezczelny, że niektórzy ze strony ukraińskiej potępili go jako „fałszywą flagę”. przez siły rosyjskie, aby uzasadnić eskalację na Ukrainie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że strajk z pewnością nie byłby korzystny dla sprawy rozmów pokojowych, gdyż konflikt nabrał oficjalnie wymiaru wielonarodowego.