Unia Europejska nie będzie omawiać embarga gazowego w kolejnym pakiecie sankcji wobec Rosji za wojnę z Ukrainą.
Kanclerz Austrii Karl Negammer powiedział to we wtorek, przybywając na drugi dzień szczytu przywódców UE w Brukseli.
„Wczoraj było jasne, a dzisiaj powiem jeszcze raz: temat embarga na gaz nie będzie tematem. Olaf Scholz też to wyjaśnił – powiedział dziennikarzom.
„Gaz jest zupełnie inny niż ropa, jeśli chodzi o bezpieczeństwo dostaw. Dużo łatwiej jest zrekompensować rosyjską ropę… Gaz jest zupełnie inny, więc embargo na gaz nie będzie problemem w kolejnym pakiecie sankcji” – dodał.
Po pierwszym dniu szczytu, na którym przywódcy uzgodnili embargo na ropę z wyjątkami na dostawy rurociągami , urzędnicy i dyplomaci powiedzieli, że jeszcze trudniej będzie powstrzymać unijne zakupy rosyjskiego gazu ziemnego.
Jednocześnie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zapewnił, że szefowie państw i rządów UE zobowiązują się do wypełnienia zobowiązań podjętych na marcowym szczycie w Wersalu, aby zakończyć dziesięciolecia uzależnienia od rosyjskiej energii.
„Dzisiejszego wieczoru ja i inni poprosiliśmy, że kiedy pracujemy nad siódmym pakietem, powinniśmy przedyskutować wszystkie kwestie techniczne przed omówieniem tego, jak będą wyglądać faktyczne sankcje” – powiedział Rutte.
Tymczasem Rosja sama zaczęła odcinać dostawy gazu do UE: w tym tygodniu Gazprom zapowiedział, że odetnie dostawy gazu do Holandii .
Jest też inny znany kraj UE, do którego Rosja może odciąć gaz.
Szef holenderskiego rządu Mark Rutte powiedział, że przywódcy inaczej podejdą do kolejnej rundy sankcji, aby nie wpaść w ślepy zaułek.