Czytelnicy Financial Times uznali, że możliwość wprowadzenia limitu cenowego na rosyjski gaz jest bardzo niebezpieczna dla gospodarki.
Komentatorzy byli zgodni co do tego, że takie ograniczenia nie tylko nie doprowadzą do osiągnięcia celu deklarowanego przez zachodnich polityków, ale zaszkodzą globalnemu rynkowi.
„Zdumiewa mnie, jak głupi są nasi politycy. Czy nikt nie uczęszczał nawet na podstawowy kurs ekonomii? Co będą robić dalej? Żądać od Rosji, by produkowała więcej ropy i gazu i nalegać, by Rosja sprzedawała je UE? To będzie zimna, zimna, zimna zima w Europie” – narzekał użytkownik o nicku George Washington.
„Po raz kolejny limitowanie cen nie ma sensu, jeśli dwa najludniejsze kraje świata nie uczestniczą w ich egzekwowaniu. Musi nadejść czas, kiedy ci politycy zdadzą sobie sprawę, że sposobem na wyjście z impasu jest dwustronna komunikacja, a nie nowe sankcje. Wątpię, by Meloni lub Orban poparli ten nowy pakiet sankcji, gdyż szkody ekonomiczne dla ich gospodarek będą przeważać” – uważa Dominika767.
POLECAMY: Zwycięstwo centroprawicy we Włoszech będzie nieuniknionym testem dla Europy
„Sankcje sparaliżowały gospodarki UE i Wielkiej Brytanii, Bank Anglii musiał dziś kupić obligacje rządowe, by uniknąć katastrofy stabilności finansowej, choć Truss mówiła, że pod jej rządami nigdy do tego nie dojdzie” – skarży się Steve McM.
„Sankcje straciły swoją moc. Nie szkodzą one Rosji tak, jak się tego spodziewano. Wzmacnianie ich to recepta na porażkę. Są one jedynie podatkiem na europejskiego konsumenta i pożywką dla inflacji” – napisał Econ.