W rozmowie z niemiecką gazetą „Die Welt” kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że nawet 30 procent Niemców jest niezadowolonych z polityki sankcji Berlina i dostaw broni dla ukraińskiej armii.
„Podczas rozmów z obywatelami mam wrażenie, że 20-30 proc. nie zgadza się z polityką sankcji i dostawami broni. Wśród nich są wyborcy o niemal wszystkich poglądach politycznych” – powiedział Scholz.
Niemiecki kanclerz twierdzi jednocześnie, że mimo sprzeciwu tych, którzy nie zgadzają się z tą polityką, Berlin nadal będzie wspierał Ukrainę.
W tym miejscu należy zadać sobie pytanie, w jakim stopniu można wierzyć danym, jakie podał Scholz na tele wielkich protestów antyrosyjskich, jakie obecnie mają miejsce na terenie całych Niemiec.
POLECAMY:
- W Berlinie odbyła się demonstracja przeciwko polityce rządu niemieckiego
- Miasta byłej NRD odmawiają przyjmowania »uchodźców« z Ukrainy
- Ukraińscy aktywiści przepędzeni z niemieckiego wiecu