Pandemia słowo, które wywoływało strach wśród wielu osób obecnie prawie, zostało zapomniane. Śmiertelnie niebezpieczny wirus, jaki został wykreowany medialnie i posłużył do wprowadzania w Polsce jak i innych krajach Europy nielegalnych obostrzeń, nakazów i zakazów po 24 lutego 2022 roku nie stanowił zagrożenia dla wybranych grupo. W tym przypadku wybraną grupą byli oczywiście »uchodźcy« z Ukrainy. Nielegalne obostrzenia, jakimi terroryzowano Polaków na podstawie wydanego rozporządzenia przez „wizjonera zdrowia” nie obowiązywały. Świat zmęczył się tematem Ukrainy popularność na preparaty zwane „szczepionkami” zmalała a magazyny pękają w szwach więc trzeba coś w tym kierunku zrobić. Z pomocą pośpieszyła organizacja WHO, której funkcjonowanie w znacznej mierze jest finansowane przez koncerty farmaceutyczne (Pfizer, Moderna itp.), postanowiło przypomnieć o zagrożeniu pandemicznym na terenie Europy.

POLECAMY: Mniej niż 1 na 100 milionów szans, że COVID-19 ma naturalne pochodzenie: nowe badanie

Omikron ewoluuje i mutuje stwierdzili brytyjscy naukowcy na podstawie aplikacji ZOE COVID Symptom Study śledząca ewolucję SARS-CoV-2. Ich zdaniem wraz ewaluacją pojawiają się nowe objawy, jakie towarzyszą chorym zarówno tym zaszczepionym, którzy rzekomo wg. zapewnień wielu „ekspertów” mieli być bezpieczni jak i chroni przed zakażeniem w 98 proc. W Polsce dezinformację tym zakresie rozpowszechniali i do tej pory to czynią „prof.” Horban i „Eksperta od ścieków Agnieszka Szuter-Ciesielska.

Według pandemicznych ekspertów na podstawie wniosków z aplikacji objaw jawy zakażenia celebryckim wirusem znanym każdemu jako grypa inaczej mogą się objawiać u „zaszczepionych” preparatem inżynierii genetycznej mRNA i niezaszczepionych. Zaszczepieni skarżą się głównie na jeden objaw.

Według badaczy osoby „zaszczepione” przynajmniej dwoma dawkami preparatu w fazie badań klinicznych, których ukończenie zostało przewidziane na koniec 2023 roku, skarżą się na uporczywe kichanie, które odróżnia chorobę od niezaszczepionych.

Dodatkowo u osób niezaszczepionych częściej niż u zaszczepionych pojawia się wysoka gorączka, jaka w świetle medycyny jest pozywaną oznaką, ponieważ wskazuje na to, że organizm podjął walkę z wirusem. Barak takiej reakcji u „zaszczepionych” wskazuje jedynie na brak obrony organizmu przed infekcją.

Poza tym wszystkie osoby, „zaszczepione”, niezaszczepione i częściowo „zaszczepione” narzekają na wspólne objawy. Są to: ból gardła, katar, uporczywy kaszel i ból głowy w różnym natężeniu. Brak węchu czy smaku, które były charakterystyczne dla pierwszej fali Covid-19, czyli popularnej grypy, zajmuje dopiero szóste miejsce.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version