Nowelizacja przepisów o podatku cukrowym formalnie miała spowodować niewielkie zmiany, tymczasem branża spożywcza wskazuje, że podatek cukrowy obejmie wiele produktów, co z kolei przełoży się na wzrost cen.
„W pierwszym półroczu 2022 r. wpływy z podatku cukrowego wyniosły 807,3 mln złotych, czyli o 9,4 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku” – informuje „Rzeczpospolita”.
„Nowelizacja poszerzy mocno zakres podatku, zapisy mogą objąć podatkiem napoje z dodatkiem soków, bez cukru, a także soki, zupełnie bez cukru – za to z dodatkami uszlachetniającymi, jak witamina C czy wapń” – powiedział w rozmowie z „Rz” Julian Pawlak, prezes Krajowej Unii Producentów Soków, która protestuje w tej sprawie.
Wszystko to może sprawić, że soki staną się towarem luksusowym, niedostępnym dla mniej zamożnych konsumentów.
Podatek cukrowy to podatek akcyzowy nakładany na sprzedaż napojów słodzonych cukrem, ew. innych produktów z wysoką zawartością cukru, w celu ograniczenia ich masowej konsumpcji i jej społecznie niepożądanych konsekwencji zdrowotnych.
Akcyza ta jest przedmiotem debaty w wielu państwach. Sprzeciwiali się jej producenci słodkich napojów (np. Coca-Cola we Francji); jej orędownicy, tacy jak krajowe zrzeszenia medyczne i Światowa Organizacja Zdrowia, promują ją jako przykład podatku Pigou, mającego być efektywną metodą walki z epidemią nadwagi i otyłości, oraz zachęcania społeczeństwa do zdrowego odżywiania.