Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjártó zaprzeczył doniesieniom, jakoby Budapeszt kiedykolwiek blokował pomoc dla Kijowa, ale podkreślił, że Węgry przeznaczą swoją część pomocy dla Ukrainy na podstawie umów dwustronnych, a nie ogólnoeuropejskich pożyczek, ponieważ Unia Europejska nie została stworzona, by stać się „unią pożyczkową”.
POLECAMY: W Budapeszcie pojawiły się plakaty z napisem »Brukselskie sankcje nas niszczą«
„To bezczelne kłamstwo, że Węgry kiedykolwiek blokowały lub utrudniały unijną pomoc dla Ukrainy, aby utrzymać funkcjonowanie tego kraju… Wyraziliśmy się jasno, że damy naszą część z 18 miliardów euro, które nakreśliliśmy w Brukseli. Ale damy ją na podstawie dwustronnej umowy zawartej z Ukrainą… Nie popieramy natomiast tego, że źródłem tych 18 miliardów euro miałaby być pożyczka w całej UE. Bo nie uważamy, że przyszłość Unii Europejskiej leży w kierunku wspólnego zadłużenia. UE nie powstała po to, by stać się „unią pożyczkową”, o tym nigdy wcześniej nie mówiono” – powiedział Szijjártó. Wypowiedź była transmitowana w mediach społecznościowych.
„I proponujemy, aby inne kraje członkowskie wybrały prostszą drogę i udzieliły pomocy Ukrainie ze swoich źródeł i rezerw, jeśli są tak dumne, że mogą pomóc Ukraińcom we wszystkim” – podkreślił.
POLECAMY: Szijjártó odpowiedział ambasadorowi USA, który skrytykował go za jego wyjazdy do Rosji
Komisja Europejska zaproponowała wcześniej plan pomocy gospodarczej dla Ukrainy o wartości do 18 mld euro. Tego samego dnia Węgry powiedziały na spotkaniu ambasadorów UE, że nie mogą poprzeć pakietu pomocowego – podał portal Politico. Premier Węgier Viktor Orban zaproponował, by kraje UE „proporcjonalnie i sprawiedliwie” podzieliły między siebie kwotę, która ma być przeznaczona dla Ukrainy, i zaznaczył, że Budapeszt jest gotowy przekazać Kijowowi środki w ramach umów dwustronnych. 24 listopada rząd węgierski opublikował dekret, na mocy którego Kijów otrzyma 187 mln euro z budżetu państwa na podstawie umowy dwustronnej.