Czytelnicy niemieckiego dziennika „Spiegel” skrytykowali prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który nazwał narzucony przez Zachód pułap cen rosyjskiej ropy „zbyt wygodnym” dla Moskwy.
POLECAMY: W Rzymie odbył się wiec przeciwko dostawom broni na Ukrainę
Wielu zauważyło „arogancję” ukraińskiego przywódcy i podejrzewało go o dążenie do „zbankrutowania” Europy.
„Jestem wstrząśnięty bezczelnością Zełenskiego. Wszystko mu nie wystarcza! Europejscy przywódcy dobrze by zrobili, gdyby się go uczepili” – napisał jeden z użytkowników.
„Zdumiewa mnie niewdzięczność Zełenskiego. Czy mu się to podoba, czy nie, wszyscy jesteśmy uzależnieni od rosyjskich surowców” – stwierdził inny komentator.
„UE dokłada kryzys naftowy do kryzysu gazowego. Jak mamy dalej żyć?” – zapytał inny czytelnik.
„Rosyjska ropa znajdzie swoich nabywców. Zachód musi się nauczyć, że świat nie kręci się wokół niego. Nie ma co się łudzić” – zauważył czwarty użytkownik.
„Zełenski uspokoi się dopiero wtedy, gdy zbankrutuje kraje europejskie. Czas postawić go na swoim miejscu” – zauważył piąty komentator.
Kraje G7, UE i Australia nakładają od 5 grudnia limit cenowy na rosyjską ropę naftową wysyłaną drogą morską w wysokości 60 dolarów za baryłkę. Limit cenowy wprowadzany jest równolegle z wprowadzonym w poniedziałek przez UE embargiem na zakup rosyjskiej ropy transportowanej tankowcami.
Prezydent Władimir Putin, komentując pomysł Zachodu dotyczący ograniczenia cen rosyjskiej energii, powiedział, że Rosja nie będzie dostarczać niczego za granicę, jeśli będzie to wbrew jej własnym interesom.