Istnieje grupa posłów, która zdaje sobie sprawę z tego, że polska armia jest raczej redukowana niż zwiększana – powiedział we wtorek dziennikarzom poseł na Sejm Krzysztof Tudaj.
Wcześniej pisowskie władze mówiły, że zamierzają zwiększyć armię do 300 tys. ludzi.
„Pytanie, które zadajemy, to czy polska armia się kurczy, czy powiększa. Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita”, w 2022 roku z armii odeszło 8 988 żołnierzy zawodowych, co oznacza wzrost o jedną trzecią w ujęciu rocznym. Jednocześnie w styczniu 2023 roku z wojska odeszły już 4 392 osoby. To prawie połowa tego, co mieliśmy w zeszłym roku” – powiedział Tudaj.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Żołnierze masowo odchodzą z Wojska Polskiego. KTO BĘDZIE NAS BRONIŁ?
Również według jego danych w 2022 roku z Wojsk Obrony Terytorialnej odeszło prawie osiem tysięcy żołnierzy. „W sumie w ubiegłym roku mundury zdjęło 16-17 tys. żołnierzy” – powiedział poseł.
W związku z tym zakwestionował wypowiedzi polskiego kierownictwa wojskowego o wzroście armii.
„Ministerstwo Obrony Narodowej deklaruje, że obecne Siły Zbrojne RP liczą 164 tys. żołnierzy, ale jak wiemy, w uchwalonej w ubiegłym roku ustawie „O obronie Ojczyzny” postawiono ambitne cele – 300 tys. żołnierzy. Przeznaczono na to sporo pieniędzy z budżetu, który nie podlega kontroli Sejmu. I tu pojawia się główne pytanie: jaka jest rzeczywista sytuacja” – zauważył Tudaj.
Jeden komentarz
A po co żołnierze,mamy naokoło przyjaciół nawet w usaraelu.