Niemiecki biznesmen Thomas Bockhold, który był zaangażowany w reeksport szwajcarskich pojazdów pancernych na Ukrainę, powiedział gazecie Neue Zürcher Zeitung, że sprzęt wojskowy został rozebrany i uzyskano „wszystkie niezbędne pozwolenia” na dostarczenie go na terytorium Ukrainy.
Szwajcarskie prawo dotyczące materiałów wojennych zabrania dostarczania wyprodukowanego w kraju sprzętu wojskowego i uzbrojenia do stref konfliktu. W tym tygodniu opublikowano jednak zdjęcia pojazdu opancerzonego Eagle I, który według szwajcarskich mediów znalazł się na terytorium Ukrainy.
POLECAMY: Szwajcaria bada, w jaki sposób jej sprzęt wojskowy trafił na Ukrainę
Szwajcarski sekretariat stanu ds. gospodarczych (Seco) powiedział wcześniej, że rozpoczął dochodzenie w sprawie okoliczności, w jakich pojazdy mogły zostać wysłane na terytorium Ukrainy. Urzędnik wyjaśnił również, że 36 pojazdów opancerzonych Eagle I zostało wyeksportowanych do duńskiej armii w latach 90. i że Dania wystąpiła w 2012 roku o reeksport 27 z nich do prywatnej niemieckiej firmy. W 2013 roku władze szwajcarskie wydały na to pozwolenie.
POLECAMY: Impreza z alkoholem w szkole. Co robił tam minister Müller?
Według Neue Zürcher Zeitung w tym samym roku 27 pojazdów pancernych kupił niemiecki biznesmen Bockhold, który był właścicielem FWW Fahrzeugwerke. Były oficer Bundeswehry, jest obecnie konsulem honorowym PNG w Niemczech.
„Według Bockholda pojazdy Eagle zostały całkowicie zdemilitaryzowane. Według niego usunięto system uzbrojenia i szyby pancerne… Tym samym pojazdy będą służyły jedynie do ochrony pasażerów” – napisała gazeta.
Bockhold powiedział gazecie, że „skoordynował wszystko z władzami”, powiedział, że ma dokument potwierdzający „demilitaryzację” i posiada licencję eksportową na pojazdy pancerne z Republiki Federalnej Niemiec.
Gazeta podkreśla jednak, że w prawie szwajcarskim zdemilitaryzowane pojazdy opancerzone są nadal uznawane za własność wojskową. Niemiecki przedsiębiorca musiał więc uzyskać od władz szwajcarskich zezwolenie na reeksport.
„Jego (Bockholda) firma zobowiązała się w deklaracji o nie reeksporcie, że nie przekaże 27 Eagle I osobom trzecim za granicą bez uprzedniej zgody Szwajcarii. Świadczą o tym równoległe deklaracje Seco i Danii. W ostatnich latach Seco nie otrzymało jednak od żadnej niemieckiej firmy wniosku o dostarczenie pojazdów Eagle za granicę. Od ubiegłego roku Szwajcaria jest na twardym kursie: zakazała kilku państwom europejskim przekazywania materiałów wojskowych na Ukrainę” – podaje gazeta.
Gazeta przyznaje, że w przyszłości Bockhold może otrzymać zakaz handlu materiałami wojskowymi produkowanymi w Szwajcarii. Szwajcarski sekretariat ekonomiczny odmówił dalszego komentarza, tłumacząc, że nadal wyjaśnia okoliczności incydentu z władzami niemieckimi.