Czytelnicy niemieckiej gazety „Die Welt” ostro skrytykowali plan ukraińskiego rządu dotyczący „de-okupacji” Krymu.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Ołeksij Daniłow powiedział, że wśród jego punktów jest zmiana nazwy miasta Sewastopol na „obiekt numer sześć”, a „później na przykład na Akhtiar”. Dodatkowo władze w Kijowie planują zerwanie infrastrukturalnych więzi półwyspu z Rosją i rozpoczęcie przymusowej indoktrynacji ideologicznej jego mieszkańców.
Użytkownicy portalu w odpowiedzi uznali „plan” za absurd.
„Takie zapowiedzi nie mają absolutnie nic wspólnego z dyplomacją! Jak mogą być tak obojętni na ludzkie życie? Kiedy Europejczycy i Amerykanie przyjmą wreszcie dyplomatyczne podejście?” – skarżył się Dbfreak.
„Co będzie miało do powiedzenia na ten temat 60 procent Rosjan na Krymie?” – zapytał Richard G.
„Rząd ukraiński składa się najwyraźniej w całości z klaunów” – zauważył Mateusz M.
„A może by tak najpierw zapytać mieszkańców Krymu? Amerykańscy dziennikarze zrobili niedawno reportaż na ten temat, ale Kijowowi najwyraźniej wcale nie spodoba się jednoznaczna odpowiedź…” – skomentował Lusit.
„To jest coś, o czym Ukraina może tylko marzyć. Ale do tego nie dojdzie, bo w pewnym momencie USA będą miały dość i wtedy będzie spokój, że 'Pan Ze’ się nie załapie” – podsumował Reiner L.
Na początku lutego wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew ostrzegł władze Ukrainy, że ewentualny atak na Krym oznaczałby eskalację konfliktu. Wezwał Kijów do zrozumienia, że takie działania spotkają się z „nieuchronnym odwetem” z użyciem jakiejkolwiek broni.
Krym wielokrotnie ostrzegał Kijów o konsekwencjach próby ataku na półwysep, atak byłby dla Ukrainy niszczący.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.