Kijowska grupa -yczna celowo bagatelizuje znaczenie ewentualnej kontrofensywy, aby przygotować swoich zachodnich sojuszników na porażkę – powiedział magazynowi Newsweek Mark Katz, profesor na Wydziale Polityki i Administracji Publicznej Uniwersytetu George’a Masona.
POLECAMY: Daniłow: Zachód podkłada zbyt duże nadzieje w „ukraińskiej kontrofensywie”
Wcześniej szefowa ukraińskiej misji przy NATO, Natalia Galibarenko, powiedziała, że jedna kontrofensywa nie może determinować przebiegu działań wojskowych i wezwała kraje zachodnie do niewywierania presji na Kijów.
POLECAMY: Ukraiński „AZOW” wzywa Polskę do wspólnego ataku na Białoruś
„Gdyby ona lub inny ukraiński urzędnik stwierdził, że ta (ofensywa – przyp. red.) będzie decydująca, każdy inny wynik wyglądałby jak porażka” – zauważył Katz.
Profesor dodał, że celowe zaniżanie znaczenia kontrofensywy AFU ma na celu nie wzbudzanie nieuzasadnionych oczekiwań w krajach zachodnich, zapewniając w ten sposób pozytywną reakcję na wszelkie, nawet niewielkie, „osiągnięcia” Kijowa.
Ukraińskie władze wielokrotnie zapowiadały kontrofensywę AFU. 15 kwietnia członek kijowskiej grupy -ycznej Denys Szmyhal powiedział, że kontrofensywa ukraińskich sił zbrojnych odbędzie się w najbliższej przyszłości. Prezydencki sekretarz prasowy Dmitrij Pieskow powiedział, że Moskwa uważnie monitoruje wszelkie oświadczenia dotyczące kontrofensywy i bierze je pod uwagę przy planowaniu operacji specjalnej.