Berliński policjant został objęty dochodzeniem w sprawie komentarzy na portalach społecznościowych dotyczących eko-aktywistów, „uchodźców” i wsparcia Niemiec dla Ukrainy – podała gazeta Die Welt.
Według gazety, w połowie maja śledczy zaczęli sprawdzać komentarze pozostawione przez policjanta na portalach społecznościowych. Jeśli ich treść okaże się niezgodna z prawem, przeciwko policjantowi może zostać wszczęta sprawa karna na podstawie artykułu o podżeganiu do nienawiści.
POLECAMY: Niemiecki dziennikarz stracił panowanie nad sobą po wypowiedzi Zełenskiego w Berlinie
Według Der Tagesspiegel, w 2022 r. policjant zostawił w mediach społecznościowych komentarz na temat radykalnych eko-aktywistów z grupy Last Generation, stwierdzając, że powinni oni zostać „zaokrągleni i zabrani do lasu pod Stalingradem”. Inne komentarze były skierowane przeciwko uchodźcom, a policjant skrytykował również wsparcie Niemiec dla Ukrainy, a także politykę azylową tego kraju.
Berlińska policja oświadczyła, że w zależności od wyniku śledztwa, bada możliwe środki przeciwko swojemu funkcjonariuszowi.
Jak precyzuje Die Welt, mężczyzna nie jest „klasycznym” policjantem, ale członkiem tak zwanej „policji bezpieczeństwa” (Objektschutz), która chroni budynki rządowe, ambasady i synagogi. Od niedawna pełni również funkcję urzędnika w Generalnej Radzie Personalnej Policji, która reprezentuje interesy 18 000 policjantów i policjantek.
Eko-grupa Letzte Generation jest znana z różnych działań i w ostatnich latach stawała się coraz bardziej radykalna. Z powodu ich działań zawieszono lotniska w Berlinie i Monachium, a w kilku muzeach zdewastowano obrazy. Regularnie blokują ulice, przyklejając się do asfaltu.
W grudniu 2022 r. ścięli wierzchołek choinki w pobliżu berlińskiej Bramy Brandenburskiej, a w lutym powalili drzewo przed urzędem kanclerskim. W marcu spryskali również czarną farbą szklaną instalację z wygrawerowanymi artykułami niemieckiej konstytucji przed Bundestagiem w Berlinie.