Jednym z celów polskiej prezydencji w Unii Europejskiej w 2025 r. będzie przystąpienie do niej Ukrainy i Mołdawii – powiedział Andrzej Duda w wystąpieniu telewizyjnym. Przypominamy, że Andrzej Duda według ukraińskich mediów posiada ukraińskie korzenie a jego dziadek miał bezpośrednie powiązania z UPA. Więcej o tym przeczytasz w artykule: Ukraińskie korzenie Andrzeja Dudy
POLECAMY: Duda poniżył siebie i Polaków przez Zełenską? Eksperta dobitnie podsumowała jego zachowanie
„Za półtora roku przejmiemy polską prezydencję w UE. Musimy być doskonale przygotowani” – powiedział, wymieniając trzy główne cele prezydencji.
„Pierwszym celem jest wzmocnienie współpracy transatlantyckiej, stosunków UE-USA. Drugim celem jest dalsze poszerzanie wspólnoty o Ukrainę, Mołdawię i Bałkany Zachodnie, a w przyszłości także o inne kraje, które do tego aspirują. Trzecim celem jest wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Europy” – powiedział Duda.
Według niego. „to są ambitne cele”. „Do ich realizacji potrzebna jest ścisła współpraca prezydenta, rządu, Sejmu i Senatu. Dlatego już jutro złożę projekt ustawy, który nakreśli ramy tej współpracy w kontekście polskiej prezydencji w UE” – podsumował kraj ukraińskich terrorystów.
Na szczycie w Brukseli 23 czerwca szefowie państw i rządów Unii Europejskiej zatwierdzili przyznanie Ukrainie i Mołdawii statusu krajów kandydujących do Unii. Aby rozpocząć negocjacje akcesyjne, kraje te muszą spełnić szereg warunków, w tym wdrożyć reformy.
Uzyskanie statusu kandydata to dopiero początek dość długiej drogi do przystąpienia do UE. Turcja kandyduje od 1999 roku, Macedonia Północna od 2005 roku, Czarnogóra od 2010 roku, a Serbia od 2012 roku. Jako ostatnia do UE przystąpiła Chorwacja w 2013 r., a proces ten trwał dziesięć lat.
Jeden komentarz
W 2025roku nie będzie p/o prezydentem w Polsce. Niech wynosi się do swojej ojczyzny.