Zaskakujące wyniki badania zostały opublikowane w renomowanym czasopiśmie medycznym The Lancet Oncology. Według tych badań, to nie sam nowotwór, lecz chemioterapia odpowiada za śmierć połowy pacjentów cierpiących na raka.

Po raz pierwszy zespół naukowców z Public Health England Cancer Research w Wielkiej Brytanii zbadał dane pacjentów z nowotworami, którzy zmarli w zaledwie 30 dni od rozpoczęcia chemioterapii. Okazało się, że aż 50% osób poddanych tej terapii nie umiera z powodu samego raka, ale w wyniku samej chemioterapii. Jest to metoda inwazyjna i toksyczna, skierowana na eliminację komórek nowotworowych.

POLECAMY: „Teoria spiskowa staje się faktem”. Lekarze biją na alarm. „Mamy bardzo dużo bardzo zaawansowanych raków”

Niestety, chemioterapia nie rozróżnia między zmutowanymi komórkami a zdrowymi, co skutkuje zniszczeniem obu rodzajów komórek. W zaawansowanych stadiach choroby często są eliminowane głównie zdrowe komórki. Komórki rakowe, w miarę dojrzewania, zmieniają swój szlak metaboliczny, przechodząc z aerobowego na beztlenowy proces fermentacji.

Podczas chemioterapii eliminowane są komórki zależne od oddychania tlenowego, a nie te, które korzystają z fermentacji. Agresywne komórki rakowe mają w rezultacie dostęp do dodatkowej glukozy, którą nie muszą dzielić z innymi komórkami. Dodatkowo chemioterapia uszkadza system immunologiczny, co prowadzi do osłabienia pacjentów i zwiększa podatność na infekcje, które mogą przyczynić się do wysokiej śmiertelności.

Badania obejmujące ponad 23 000 kobiet z rakiem piersi i prawie 10 000 mężczyzn z rakiem płuc, poddanych chemioterapii w 2014 roku, wykazały, że 1383 zmarło w ciągu pierwszych 30 dni po rozpoczęciu terapii. Śmiertelność pacjentów leczonych z powodu raka płuc wynosiła 28% w Lancashire Teaching Hospitals, a nawet 50,9% w Milton Keynes.

Według dr Jem Rashbass z Public Health England, chemioterapia jest istotnym elementem leczenia raka.
Sam on jednak przyznaje, że chemioterapia jest bardzo toksyczna i  fatalne  skutki uboczne.
Dlatego tak trudne jest ustalenie właściwego balansu w leczeniu agresywnych form raka.
Z tego powodu wybrane szpitale szpitale zostały poproszone o sprawdzenie danych, analizę i przesłanie kart chorobowych pacjentów.

W wyniku zebranych danych i ich analizy autorzy badania zaapelowali do lekarzy, by byli bardziej ostrożni we wdrażaniu toksycznego leczenia i wyborze terapii.
Zauważyli słusznie zresztą, że u niektórych, zwłaszcza starszych i z osłabionym układem immunologicznym pacjentów lepiej jest zastosować inne mniej inwazyjne metody lub nawet zrezygnować z leczenia.

Myślę, że to ważne, by pacjenci byli świadomi, że istnieje realne zagrożenia życia przy poddaniu się chemioterapii. A lekarze powinni być bardziej ostrożni, przy jej stosowaniu – poinformowała prof. David Dodwell, Instytut Onkologii, St James Hospital w Leeds, Wielka Brytania

Szpitale uczestniczące badaniu zapewniły, że dołożą wszelkich starań, by upewnić się, by chemioterapia była bezpieczna w przypadku każdego pacjenta w administrowanych przez nie ośrodkach.

Naukowcy od lat poszukują bezpiecznych i skutecznych sposobów leczenia raka, ale z powodu nacisków i lobbingu korporacji farmaceutycznych, które czerpią olbrzymie zyski z kosztownych zabiegów, naturalne substancje pomimo potwierdzonych wyników badan nie są wdrażane, a wręcz potępiane i ośmieszane w domenie publicznej na rzecz kosztownych, aczkolwiek szkodliwych ryzykownych zabiegów.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version