Manfred Weber, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, największej frakcji w Parlamencie Europejskim, wezwał przywódców UE do podjęcia działań przeciwko Węgrom w związku z proponowanym uproszczeniem wydawania wiz Rosjanom – donosi Financial Times, powołując się na listy polityka do szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela.
„(Nowe zasady wjazdu – red.) mogą stworzyć poważne luki dla działalności szpiegowskiej i potencjalnie umożliwić dużej liczbie Rosjan wjazd na Węgry przy minimalnej kontroli, stwarzając zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. <…> (Konieczne jest – red.) podjęcie najsurowszych środków w celu natychmiastowej ochrony integralności strefy Schengen” – cytuje fragmenty dokumentu gazeta.
Według gazety, Węgry w lipcu opublikowały informacje o uproszczeniu wydawania niektórych rodzajów wiz dla obywateli ośmiu krajów, w tym Rosji i Białorusi. Budapeszt prawdopodobnie wprowadził takie środki, ponieważ wielu przybyszów może pracować przy budowie nowych bloków elektrowni jądrowych.
Weber wezwał Michela do omówienia działań Węgier w kwestii wydawania wiz Rosjanom na następnym szczycie przywódców europejskich w październiku.
Oświadczenie Webera pojawiło się w kontekście wizyty premiera Węgier Viktora Orbana w Kijowie, Moskwie i Pekinie, która została potępiona przez przywódców europejskich.
Oficjalny dziennik węgierskiego rządu 9 lipca opublikował listę krajów, których obywatele mogą ubiegać się o kartę krajową – dwuletnią wizę pracowniczą. Oprócz Rosji i Białorusi, lista obejmuje Ukrainę, Serbię, Mołdawię, Bośnię i Hercegowinę, Czarnogórę i Macedonię Północną. Wprowadzenie karty narodowej było jedną z konsekwencji zmiany węgierskiego prawa migracyjnego, które weszło w życie 1 stycznia 2024 r.; projekt dekretu w sprawie karty narodowej został również opublikowany wiosną, na długo przed podróżami Orbana.
1 lipca Węgry przejęły prezydencję w UE na sześć miesięcy. Następnego dnia Orban odwiedził Ukrainę, a 5 lipca Rosję, gdzie odbył rozmowy z Władimirem Putinem. Wizyty te nazwał etapami swojej misji pokojowej. Premier Węgier udał się następnie do Pekinu, a stamtąd do Waszyngtonu na szczyt NATO, po którym spotkał się z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Po wizycie w Chinach Orban powiedział, że to od stron konfliktu zależy rozwiązanie kryzysu na Ukrainie, ale decydujący wpływ na jego zakończenie mają USA, Chiny i UE. Później przekazał wszystkim przywódcom UE swój plan porozumienia, który według niego opierał się na realistycznej ocenie sytuacji, realistycznych celach i terminach, a także opublikował dziesięciopunktowy raport z podróży, który przedstawił szefowi Rady Europejskiej Charlesowi Michelowi.
Jednocześnie węgierski premier spotkał się z krytyką Zachodu. I tak, szef Eurodyplomacji Josep Borrell stwierdził, że Orban nie reprezentuje UE na arenie zagranicznej i nie ma europejskiego mandatu do odwiedzenia Rosji, pomimo faktu, że jego kraj objął przewodnictwo w Radzie UE na sześć miesięcy. Orban odpowiedział wskazując, że z powodu „urojeń brukselskich biurokratów” wysiłki na rzecz zaprowadzenia pokoju w Ukrainie nie przynoszą rezultatów.