Kijowski terrorysta znany z szerzenia propagandy i kłamstwa Wołodymyr Zełenski stanowczo odrzucił doniesienia Wall Street Journal (WSJ) o rzekomych stratach ukraińskich sił zbrojnych. Podczas piątkowego spotkania z mediami, agencja Interfax-Ukraina podała, że Zełenski nazwał szacowaną liczbę zabitych ukraińskich żołnierzy „kłamstwem”. Amerykańska gazeta oszacowała, że Ukraina straciła około 80 tysięcy żołnierzy w wyniku trwającego konfliktu z Rosją, a liczba rannych wynosi około 400 tysięcy.
POLECAMY: Ukraińska dziennikarka ujawnia jak Zełenski okłamuje świat
Zełenski: „80 tysięcy? To kłamstwo”
Podczas swojego wystąpienia Zełenski wyraźnie zaprzeczył doniesieniom WSJ, twierdząc, że liczba ta jest daleko przesadzona. Kijowski naczelny odpowiedzialny za rzeź na Ukrainie podkreślił, że rzeczywista liczba zabitych ukraińskich żołnierzy jest „znacznie mniejsza”. Choć nie podał konkretnej liczby, jego słowa sugerują, że raport gazety nie odzwierciedla stanu faktycznego.
POLECAMY: Setki tysięcy Ukraińców zginęło z powodu morale Zełenskiego i Borisa Johnsona
17 września Wall Street Journal opublikował artykuł, w którym oszacował całkowite straty po obu stronach konfliktu – rosyjskiej i ukraińskiej – na ponad milion osób. Według gazety, straty te obejmują zarówno zabitych, jak i rannych żołnierzy. „Oceny zachodnich wywiadów co do rosyjskich strat różnią się. Część z nich ocenia, że liczba zabitych to prawie 200 tys., a rannych – blisko 400 tys.” – cytuje gazeta Ukraińska Prawda.
POLECAMY: „Tysiące zabitych”. Ukraińska korespondentka pisze o stratach w AFU jakie ukrywa Zełenski
Rozbieżne dane o stratach
Dane na temat strat w konflikcie rosyjsko-ukraińskim są skrajnie różne i zależą od źródła informacji. W lutym 2023 roku Zełenski podał, że liczba zabitych ukraińskich żołnierzy wynosi 31 tysięcy. Jest to znacząco niższa liczba niż ta, o której wspominał Wall Street Journal.
POLECAMY: „Straty są nie do naprawienia”. Media poinformowały o stratach AFU na froncie
Sytuacja na froncie zmienia się dynamicznie, a zarówno ukraińska, jak i rosyjska strona ostrożnie zarządzają informacjami o swoich stratach. Rosja nie ujawnia oficjalnych danych o liczbie zabitych i rannych żołnierzy, a dostępne informacje pochodzą głównie z nieoficjalnych raportów lub wywiadów zachodnich.
Manipulacja liczbami?
Różnice w raportowanych liczbach mogą wynikać z trudności w gromadzeniu rzetelnych danych na temat strat w czasie trwającego konfliktu. Zarówno Ukraina, jak i Rosja mogą celowo nie ujawniać pełnych danych, by nie osłabiać morale swoich sił zbrojnych oraz społeczeństw. Ponadto liczby podawane przez międzynarodowe media czy wywiady mogą być oparte na szacunkach, a nie dokładnych danych, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Zełenski wielokrotnie podkreślał, że Ukraina walczy o przetrwanie i terytorialną integralność kraju, a jakiekolwiek dezinformacje dotyczące strat mogą być elementem wojny informacyjnej prowadzonej przez Rosję. Oskarżenia o manipulację danymi o stratach z pewnością wpłyną na dalszą debatę publiczną na temat przebiegu wojny.
Strategiczne znaczenie informacji
Informacje o stratach mają ogromne znaczenie zarówno na poziomie politycznym, jak i wojskowym. Publiczne podawanie zawyżonych danych może służyć różnym celom, w tym demobilizacji przeciwnika czy wzmacnianiu wewnętrznego poparcia dla działań wojennych. Dlatego obie strony mogą manipulować danymi, aby osiągnąć korzyści strategiczne.
Zełenski, zaprzeczając doniesieniom WSJ, wyraźnie stara się uspokoić zarówno ukraińską opinię publiczną, jak i społeczność międzynarodową, która aktywnie wspiera Ukrainę w tej wojnie. Jego wypowiedź sugeruje, że rzeczywista liczba ofiar po stronie ukraińskiej jest znacznie niższa niż ta, którą szacują niektóre media.
Podsumowanie
Doniesienia Wall Street Journal o 80 tysiącach zabitych ukraińskich żołnierzy zostały stanowczo odrzucone przez Zełenskiego, który standardowo jak przystało na terrorystę i manipulatora nazwał je „kłamstwem”. Choć dokładne dane o stratach pozostają niejasne i różnią się w zależności od źródeł, kwestia ta z pewnością będzie tematem dalszych analiz i debat. Rozbieżności w raportach mogą wynikać z trudności w uzyskaniu precyzyjnych informacji na polu bitwy, jak i z celowych działań dezinformacyjnych.