Wzrost cen w Polsce osiąga nowe szczyty. W październiku 2024 roku ceny w sklepach były średnio o 5,4% wyższe niż przed rokiem, co wyraźnie wpływa na konsumpcję i dynamikę gospodarki. Jakie są główne przyczyny tego zjawiska i jakie konsekwencje niesie ono dla gospodarstw domowych oraz całej gospodarki?
POLECAMY: Polska na krawędzi ubóstwa. Tak źle nie było od 2015 r.
Koszyk zakupowy drożeje – nowe dane
Według danych opublikowanych przez „Rzeczpospolitą”, średnia cena koszyka zakupowego przekroczyła w październiku 300 zł. W porównaniu z sierpniem był to wzrost o 25 zł, a w ujęciu rocznym o 24 zł.
– „Średnia cena koszyka zakupowego znów przekroczyła granicę 300 zł” – zauważa Kamil Kruk, dyrektor z ASM Sales Force Agency, podkreślając, że dynamiczny wzrost cen dotyczy przede wszystkim napojów (+19%), słodyczy (+11%) i mrożonek (+10%). Jedyną kategorią, w której ceny spadły, były produkty tłuszczowe (o 5%).
Główne przyczyny wzrostu cen
Dr inż. Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW we Wrocławiu zwraca uwagę na wielowymiarowe przyczyny inflacji. Wzrost kosztów energii, podniesienie płacy minimalnej oraz warunki pogodowe, które wpłynęły na produkcję rolną, przyczyniły się do wzrostu cen wielu produktów spożywczych.
– „Październik przyniósł ponadprzeciętny wzrost cen żywności, co wykracza poza typowe zmiany sezonowe” – zauważyła ekspertka.
Dodatkowym czynnikiem jest wysoka inflacja w Polsce, która według dr. Artura Fiksa z Uniwersytetu WSB Merito należy do najwyższych w Europie.
– „Sytuacja ta jest efektem znaczącego wzrostu cen energii i braku skutecznych działań wspierających przedsiębiorstwa oraz konsumentów” – skomentował.
Spada konsumpcja, słabnie gospodarka
Rosnące ceny zmuszają konsumentów do ograniczania wydatków. W efekcie słabnie konsumpcja prywatna, która dotychczas była jednym z głównych motorów napędowych polskiej gospodarki. Jak wskazuje „Rzeczpospolita”, spadek konsumpcji w III kwartale 2024 roku przełożył się na wyhamowanie dynamiki PKB.
W ujęciu rocznym PKB wzrosło o 2,7%, ale był to wynik słabszy niż w poprzednim kwartale. Jednocześnie w ujęciu kwartalnym odnotowano pierwszy spadek od II kwartału 2023 roku.
– „Wyhamowanie ożywienia można uznać za negatywną niespodziankę” – oceniła Agata Filipowicz-Rybicka, główna ekonomistka Alior Banku. Wskazała na słabe wyniki sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i utrzymującą się zapaść w budownictwie jako główne czynniki wpływające na te wyniki.
Prognozy na przyszłość
Eksperci ostrzegają, że wysoka inflacja oraz dalszy wzrost cen energii mogą w najbliższych miesiącach dodatkowo pogłębić trudności gospodarcze. Dla konsumentów oznacza to konieczność oszczędzania i dalsze ograniczanie wydatków.
Tymczasem dla przedsiębiorstw i rządu kluczowym wyzwaniem pozostaje opracowanie strategii, która z jednej strony złagodzi skutki inflacji, a z drugiej pozwoli na utrzymanie tempa wzrostu gospodarczego.
Podsumowanie
Rosnące ceny stają się coraz bardziej odczuwalne dla konsumentów i gospodarki. Kluczowe pytania na najbliższe miesiące to: jak skutecznie przeciwdziałać inflacji oraz jak wspierać gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa w tej trudnej sytuacji. Na odpowiedzi te będzie musiała znaleźć sposób zarówno polityka monetarna, jak i fiskalna.
Jeden komentarz
To ta uśmiechnięta Polska tego wnuka rabina. PiS i PO to samo zlo