Coraz więcej polskich seniorów alarmuje o drastycznych podwyżkach cen prądu, które znacząco obciążają ich domowe budżety. Choć rząd zapowiedział zamrożenie cen energii elektrycznej na dziewięć miesięcy w 2025 roku, wielu emerytów już teraz odczuwa skutki rosnących kosztów. Seniorzy podkreślają, że mimo zapowiadanych wzrostów na poziomie 20%, ich rachunki wzrosły nawet dwukrotnie. Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy, i czy programy pomocowe rzeczywiście odpowiadają na ich potrzeby?
Skąd te podwyżki?
Pani Jolanta z Rybnika, emerytka z ponad 40-letnim stażem pracy, zwraca uwagę, że jej dwumiesięczny rachunek za prąd wzrósł z 160 zł do ponad 300 zł. – „Słyszałam, że prąd zdrożeje o 20%, ale to, co widzę na rachunkach, to blisko 100% więcej” – opowiada w rozmowie z lokalnym dziennikiem. Podobne doświadczenia ma pani Cecylia z województwa śląskiego, która przyznaje, że choć stara się oszczędzać, wyłączając zbędne urządzenia i ograniczając ogrzewanie, jej wydatki na energię elektryczną są coraz wyższe.
Eksperci wskazują, że część tych podwyżek wynika z wprowadzenia wyższych taryf dystrybucyjnych oraz wzrostu kosztów emisji CO₂, które producenci energii przenoszą na konsumentów. Problemem mogą być także zawyżone szacunki zużycia, co skutkuje większymi zaliczkami dla dostawców energii. Dla osób starszych, które mają ograniczone dochody, takie podwyżki są wyjątkowo dotkliwe.
Programy osłonowe: czy wystarczają?
Rządowy program osłonowy przewiduje dofinansowanie do rachunków za prąd dla najuboższych gospodarstw domowych. Jednak jego skuteczność budzi kontrowersje. W 2023 roku na dopłaty przeznaczono blisko 5 miliardów złotych, a około 1,6 mln gospodarstw skorzystało z pomocy. Wiele osób starszych, takich jak pani Cecylia, narzeka jednak, że procedury są skomplikowane, a kryteria dochodowe – zbyt restrykcyjne.
Pani Cecylia miesięcznie wydaje około 300 zł na leki i suplementy diety, co oznacza, że jej budżet na inne potrzeby jest mocno ograniczony. – „Złożenie wniosku o dofinansowanie wymaga czasu i dokumentacji, a nie zawsze wiem, gdzie szukać pomocy” – wyznaje seniorka. W podobnej sytuacji są setki tysięcy emerytów, którzy, mimo obietnic wsparcia, czują się pomijani przez system.
Czy zamrożenie cen coś zmieni?
Zgodnie z zapowiedziami, od stycznia 2025 roku ceny energii elektrycznej zostaną zamrożone na dziewięć miesięcy. Decyzja ta ma na celu ochronę gospodarstw domowych przed dalszymi podwyżkami. Jednak wielu ekspertów ostrzega, że zamrożenie cen jest tylko tymczasowym rozwiązaniem, które nie rozwiązuje strukturalnych problemów polskiego rynku energetycznego.
Pani Krystyna z Warszawy przyznaje, że nie ma wielkich oczekiwań wobec tego programu. – „Zamrożenie to dobrze brzmiąca obietnica, ale rachunki już teraz są tak wysokie, że każda kolejna podwyżka to dla mnie dramat” – mówi. Jej emerytura wynosi 3000 zł, co pozwala jej na opłacenie rachunków i skromne życie, ale większe wydatki, takie jak naprawa sprzętu czy wyjazd, stają się niemal niemożliwe.
Jakie są potrzeby seniorów?
W badaniach dotyczących kosztów życia w Polsce seniorzy podkreślają, że aby żyć godnie, potrzebują minimum 3500 zł miesięcznie. Osoby samotne potrzebują jeszcze więcej, ze względu na brak możliwości dzielenia wydatków na mieszkanie czy media. Tymczasem średnia emerytura w Polsce wynosi około 2600 zł brutto, co oznacza, że wiele osób starszych musi rezygnować z podstawowych wydatków.
Wysokie rachunki za prąd to tylko jeden z wielu problemów. Seniorzy zwracają uwagę na rosnące ceny gazu, czynszu, a także żywności. Dla wielu emerytów codzienne funkcjonowanie staje się coraz większym wyzwaniem, a zapowiadane zmiany, takie jak zamrożenie cen prądu, wydają się zbyt małe i zbyt późne, by realnie poprawić ich sytuację.
Jeden komentarz
Po co głosowaliście? Trzeba całkowicie zbojkotować wybory i wtedy szabesgoje będą mieli problem