Zapowiedzi strony ukraińskiej dotyczące zgody na ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej wywołały kolejną falę dyskusji w Polsce. Choć politycy wyrażają nadzieję na przełom, sceptycy przypominają o wcześniejszych barierach, które nie pozwalały na realizację tych działań.
Przypominamy, że kilka dni temu banderowska Ukraina, która z pewnością widzi zyski w obietnicy bez pokrycia odrzuciła wniosek Karoliny Romanowskiej o wyrażenie zgodny na ekshumacje ciał Polaków pomordowanych przez bandę OUN-UPA.
POLECAMY: Ukraina odrzuca wniosek Romanowskiej o ekshumacje ofiar ludobójstwa wołyńskiego
Ukraina potwierdza: brak przeszkód dla ekshumacji
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ogłosił w miniony wtorek, że Ukraina zadeklarowała gotowość do umożliwienia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na swoim terytorium. – Ukraina potwierdza, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia takich działań – powiedział Sikorski, cytowany przez Radio Zet. Zaznaczył także, że Kijów deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania stosownych wniosków.
POLECAMY: „Polityka romantyzmu nic nam nie dała”. Bosak ostro o polskiej polityce wobec Ukrainy
Rozmowy na ten temat odbyły się podczas spotkania Sikorskiego z ukraińskim szefem MSZ Andrijem Sybihą. Sybiha również podkreślił znaczenie tych działań dla relacji polsko-ukraińskich: – Zarówno Ukraińcy, jak i Polacy są zainteresowani tym, aby nie było między nami żadnych nieporozumień. Jesteśmy na dobrej drodze i widzimy progres – powiedział.
Premier Tusk: „To klucz do pojednania naszych narodów”
Do sprawy odniósł się również premier Donald Tusk, podkreślając historyczne znaczenie zgody na ekshumacje. – Ukraina nie będzie blokowała ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Nasi ministrowie przystępują do pracy nad konkretami. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie już żadnych przeszkód. To klucz do pełnego pojednania naszych narodów, tak potrzebnego w tym dramatycznym momencie naszej wspólnej historii – napisał szef rządu na platformie X (dawniej Twitter).
Sceptycyzm wobec ukraińskich deklaracji wyraził Leszek Miller
„Radosław Sikorski na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSZ Ukrainy Andrijem Sybihą przedstawił fragment uzgodnionego komunikatu w następującym brzmieniu: „Ukraina potwierdza, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne, we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi, prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim i deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach”. Część zachwyconych polskich polityków i komentatorów nie zwróciła uwagi na kluczowe słowa w tym tekście mówiące, że prace poszukiwawcze i ekshumacyjne będą przebiegać „zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim”. Tymczasem przyjęta przez ukraiński parlament 9 kwietnia 2015 roku ustawa o uznaniu statusu prawnego uczestników walk o niepodległość Ukrainy w XX wieku, uznaje członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii za bojowników o niepodległość Ukrainy i przewiduje sankcje karne za okazywanie im „lekceważącego stosunku”, czyli negowanie zbrodniczego i faszystowskiego charakteru tych formacji. A przecież nie da się prowadzić ekshumacji bez wskazania morderców, którzy na Ukrainie są chronieni specjalną ustawą. Jeśli zatem w Polsce triumfalnie ogłoszono, że nie ma już żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, to nic takiego się nie stało” – napisał były polityk na platformie X.
Czy deklaracje przerodzą się w działania?
Ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej od lat pozostają jednym z najbardziej wrażliwych tematów w relacjach polsko-ukraińskich. Polskie środowiska historyczne i kombatanckie od dawna apelują o możliwość godnego pochówku ofiar tragicznych wydarzeń z czasów II wojny światowej. Strona ukraińska przez lata tłumaczyła swoje zastrzeżenia obawami o polityczne konsekwencje takich działań.
Zapowiedzi Sybihi oraz deklaracje Tuska i Sikorskiego dają nadzieję na przełom w tej kwestii. Jednak, jak zauważają krytycy, kluczowe będzie przejście od deklaracji do konkretnych działań, które pozwolą na rozpoczęcie ekshumacji.
Polsko-ukraińskie pojednanie – cel czy wyzwanie?
Ekshumacje to nie tylko kwestia historyczna, ale także symboliczny gest w procesie pojednania między Polską a Ukrainą. Oba narody borykają się z trudną przeszłością, a zaufanie budowane jest stopniowo. Czy najnowsze deklaracje ukraińskich władz rzeczywiście otworzą drzwi do realizacji długo oczekiwanych działań? Odpowiedź na to pytanie będzie miała kluczowe znaczenie dla dalszych relacji między krajami.
Podsumowanie:
Choć ostatnie wypowiedzi przedstawicieli obu rządów dają nadzieję na rozwiązanie spornych kwestii, historia uczy ostrożności. Dopiero realne działania, takie jak rozpoczęcie ekshumacji na Wołyniu, będą prawdziwym testem dla wzajemnych intencji Polski i Ukrainy.
A tak na marginesie:
To Andrij Sybiha, ten, który obiecał Polakom ekshumacje. Także ten..
Jeden komentarz
Rząd uśmiechnięty tylko kłamie i nic nie robi. Zdeprawowana koalicja rok czasu i nic nie zrobiła