We wtorek w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, podczas której ministrowie spraw zagranicznych Polski i Ukrainy, Radosław Sikorski oraz Andrij Sybiha, podjęli temat ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Minister Sikorski poinformował, że Ukraina nie widzi przeszkód dla rozpoczęcia prac ekshumacyjnych. – Jesteśmy na dobrej drodze, uważam, że mamy progres. I jest to odpowiednio zapisane w naszej wspólnej deklaracji – mówił Sybiha, podkreślając potrzebę unikania nieporozumień między oboma narodami.
Deklaracje obu stron zostały przez wielu przedstawicieli polskiego rządu odebrane jako przełom w trudnej sprawie ekshumacji. Jednak nie wszyscy podzielają ten entuzjazm.
Witold Jurasz: „Radość Jest Przedwczesna”
Publicysta i były dyplomata Witold Jurasz przestrzega przed ogłaszaniem sukcesu. Na portalu Onet przypomina, że już wcześniej podobne obietnice kończyły się rozczarowaniem. – Warto przypomnieć, że poprzedni 'przełom’ miał miejsce ledwie dwa miesiące temu, gdy ukraiński Instytut Pamięci Narodowej stwierdził, że w 2025 r. planuje ekshumacje Polaków pomordowanych w czasie rzezi wołyńskiej. Tymczasem na początku listopada Ukraina odrzuciła wniosek o ekshumacje złożony przez przewodniczącą Stowarzyszenia Pojednania Polsko-Ukraińskiego Karolinę Romanowską – wskazuje Jurasz.
Według byłego dyplomaty władze ukraińskie wielokrotnie składały Polsce obietnice, które okazywały się pustymi gestami. – Polscy politycy z taką samą naiwnością jak za każdym poprzednim razem, znów ogłaszają sukces i przełom, podczas gdy, na razie, poza słowami, nic jeszcze się nie stało – podkreśla.
Fałszywe Obietnice?
Jurasz zarzuca stronie ukraińskiej składanie obietnic pozbawionych realnego pokrycia. Jego zdaniem deklaracje Kijowa to jedynie powielanie dotychczasowej polityki. – Władze Ukrainy rzecz jasna żadnych ekshumacji nigdy nie blokowały, a jedynie wskazywały, że współpraca się nie układała albo wnioski składane przez stronę polską były niezgodne z ustawodawstwem ukraińskim – wyjaśnia Jurasz.
Deklaracje Sybihy i Sikorskiego, choć brzmią obiecująco, nie wprowadzają żadnych faktycznych zmian.
Dlaczego Ekshumacje Są Tak Trudne?
Proces ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej od lat napotyka na liczne przeszkody. Kluczowe problemy obejmują:
- Przepisy prawne Ukrainy – wnioski składane przez stronę polską często są odrzucane z powodu niezgodności z ukraińskim ustawodawstwem.
- Relacje polityczne – wrażliwy charakter tematu wymaga delikatnej dyplomacji, która często nie przynosi natychmiastowych rezultatów.
- Pamięć historyczna – kwestia Wołynia jest niezwykle trudna emocjonalnie zarówno dla Polaków, jak i Ukraińców, co utrudnia osiągnięcie konsensusu.
Co Dalej?
Eksperci, tacy jak Witold Jurasz, apelują o rozwagę i unikanie nadmiernego optymizmu. Ich zdaniem kluczowe będzie przejście od deklaracji do konkretnych działań, które faktycznie pozwolą na rozpoczęcie ekshumacji.
Obserwatorzy polityczni podkreślają, że sprawa ekshumacji wymaga długoterminowej współpracy i konsekwentnego dialogu między Polską a Ukrainą. Ogłaszanie sukcesu na tym etapie może okazać się jedynie kolejną falą rozczarowań, jeśli za słowami nie pójdą konkretne czyny.