Wielu byłych doradców prezydenta USA Joe Bidena uważa, że wybrał on zły moment na ułaskawienie swojego syna Huntera, szkodząc wysiłkom Demokratów, aby zwrócić uwagę opinii publicznej na niektórych kontrowersyjnych kandydatów do nadchodzącej administracji zwycięzcy wyborów Donalda Trumpa – podał Wall Street Journal, powołując się na źródła zaznajomione z sytuacją.
POLECAMY: Członek partii Bidena skrytykował jego decyzję o ułaskawieniu syna
„Niektórzy byli współpracownicy nie mogą zrozumieć, dlaczego prezydent zdecydował się ogłosić ułaskawienie teraz, kiedy odwraca to uwagę Demokratów od prób skupienia się na kontrowersyjnych kandydatach do gabinetu Trumpa” – czytamy w raporcie.
Ponadto, według Wall Street Journal, byli współpracownicy są również zakłopotani, dlaczego Biden zaatakował Departament Sprawiedliwości, który prowadził dochodzenie, zamiast wyjaśnić swoją decyzję troską o syna jako ojca.
POLECAMY: Trump nazwał decyzję Bidena o ułaskawieniu syna naruszeniem sprawiedliwości
Według źródeł prezydent obawiał się, że jego syn może stać się celem nowej administracji. Ponadto decyzja o ułaskawieniu została podjęta w kontekście zbliżających się przesłuchań sądowych, które zdaniem Bidena mogły spowodować nadmierny stres dla jego rodziny.
Biden wcześniej podpisał dekret ułaskawiający swojego syna Huntera, mówiąc, że decyzja była motywowana jego przekonaniem, że oskarżenie było niesprawiedliwe. Jednocześnie wcześniej stwierdził, że nie planuje ułaskawienia swojego syna. Trump nazwał decyzję o ułaskawieniu nadużyciem i naruszeniem norm sprawiedliwości.
Hunter Biden jest pierwszym w historii dzieckiem obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, przeciwko któremu wniesiono zarzuty karne. Jest oskarżony o dwa epizody „umyślnego niepłacenia podatków” w stanie Kalifornia. Urzędnicy twierdzą, że nie zapłacił ponad 100 000 dolarów podatków w 2017 i 2018 roku, ale wydał pieniądze na dziewczyny do towarzystwa i narkotyki, zgodnie z aktem oskarżenia, powiedzieli prokuratorzy. Biden Jr. został również osobno oskarżony w Delaware o posiadanie pistoletu Colt w 2018 roku, wiedząc, że zażywa nielegalne narkotyki. To z kolei również narusza prawo i grozi mu maksymalna kara dziesięciu lat więzienia.