Z początkiem stycznia 2025 roku wielu mieszkańców polskich bloków czeka przykra niespodzianka w postaci podwyżek czynszów. Powodem tego są rosnące koszty eksploatacyjne nieruchomości, związane głównie ze wzrostem płacy minimalnej oraz kosztami energii, ciepła i usług komunalnych. Eksperci ostrzegają, że zmiany te mogą znacząco wpłynąć na domowe budżety Polaków.
Rosnąca płaca minimalna a czynsze
Podstawowym czynnikiem wpływającym na podwyżki jest wzrost płacy minimalnej, która od stycznia 2025 roku ma wynieść 4666 zł brutto, co oznacza skok z obecnych 4300 zł. Wzrost wynagrodzeń pracowników odpowiedzialnych za utrzymanie porządku w budynkach oraz konserwatorów wpłynie bezpośrednio na zwiększenie kosztów utrzymania nieruchomości. Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe będą zmuszone przenieść te koszty na mieszkańców.
Zdaniem ekspertów, takich jak Bartosz Turek z HREIT, podwyżki mogą sięgnąć od 4% do 5%, ale w niektórych przypadkach wzrosty mogą być wyższe, w zależności od lokalnych uwarunkowań i kosztów mediów. Przykładowo, w zeszłym roku właściciele mieszkań w Bydgoszczy i Pleszewie odnotowali wzrosty czynszów o 50–100 zł miesięcznie, co w obecnej sytuacji może być jedynie początkiem większych zmian.
Niepewność dotycząca kosztów energii i mediów
Znaczący wpływ na wysokość czynszów mają także koszty energii elektrycznej, ogrzewania oraz wody. Choć w 2024 roku ceny energii były częściowo zamrożone, to brak informacji o przedłużeniu tego mechanizmu na kolejny rok budzi obawy wśród zarządców nieruchomości. Eksperci podkreślają, że wyższe rachunki za prąd czy ciepło mogą jeszcze bardziej podnieść wysokość opłat eksploatacyjnych.
Już teraz przeciętny czynsz za mieszkanie o powierzchni 60 m² wynosi około 500–800 zł, w zależności od lokalizacji. Wraz z kosztami ogrzewania i prądu całkowite miesięczne wydatki mogą przekraczać 1200–1500 zł, co dla wielu gospodarstw domowych stanowi duże obciążenie finansowe.
Zadłużenie Polaków – problem, który narasta
Wzrost kosztów utrzymania mieszkań może dodatkowo pogłębić problem zadłużenia lokatorów. Według danych Krajowego Rejestru Długów zadłużenie z tytułu niezapłaconych czynszów przekroczyło już 290 mln zł, a przeciętny dług wynosi 15,6 tys. zł. Najwyższe zadłużenie, wynoszące ponad 500 tys. zł, dotyczy mieszkańca województwa opolskiego.
Eksperci ostrzegają, że rosnące zadłużenie lokatorów może doprowadzić do problemów finansowych spółdzielni mieszkaniowych, które będą musiały radzić sobie z brakiem środków na pokrycie bieżących kosztów eksploatacji budynków.
Przyszłość – co mogą zrobić mieszkańcy?
Podwyżki czynszów są nieuniknione, dlatego mieszkańcy powinni rozważyć różne formy wsparcia finansowego, takie jak korzystanie z dodatków mieszkaniowych. Rząd oferuje również programy pomocy dla osób o niskich dochodach, które mogą częściowo złagodzić skutki wzrostu kosztów.
Nadchodzący rok może być szczególnie trudny dla gospodarstw domowych z ograniczonymi dochodami. Lokatorzy powinni monitorować zmiany w przepisach oraz w kosztach mediów, aby lepiej przygotować się na nowe wydatki i unikać zadłużenia.