Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) podjął stanowczą decyzję w sprawie importowanych nasion soi. Zakazano wprowadzenia do obrotu ponad 20 ton tego produktu z powodu obecności szkodników. Warto podkreślić, że w ostatnim czasie problemu z „żywnością” zagrażającą życiu i zdrowiu Polaków importowaną z Ukrainy staje się codziennością.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: IJHARS objęła natychmiastowy, zakazem sprzedaży 1,5 tony „zatrutych” lodów z Ukrainy
Zakaz obrotu dla ukraińskiej soi
W poniedziałek, 9 grudnia, na oficjalnym profilu IJHARS na Facebooku opublikowano komunikat dotyczący incydentu.
„IJHARS w Rzeszowie wydał decyzję o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski partii nasion soi o łącznej masie 24 500 kg, importowanej z Ukrainy, z powodu obecności szkodników i ich pozostałości. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności” – poinformowano w oświadczeniu.
To kolejny przypadek, w którym importowana z Ukrainy żywność wzbudziła poważne wątpliwości inspektorów. Na początku grudnia oddział IJHARS w Lublinie zatrzymał partię białej gorczycy o masie ponad 21 ton, w której wykryto obecność żywych szkodników.
Skąd pochodzi zatrzymywana żywność?
Według danych IJHARS, w pierwszej połowie 2024 roku wstrzymano obrót 167 partii żywności przeznaczonej na polski rynek. Najwięcej negatywnych decyzji dotyczyło importu z Ukrainy, która odpowiada za aż 124 przypadki.
Kolejne na liście znalazły się:
- Wielka Brytania (14 przypadków),
- Serbia (10 przypadków),
- Chiny (3 przypadki),
- Turcja, Egipt, Chile i Mołdawia (po 2 przypadki).
Jednostkowe decyzje dotyczyły również żywności pochodzącej z Indonezji, Kazachstanu, Izraela, Pakistanu, Mjanmy, Peru, Nowej Zelandii oraz Rosji.
Co to oznacza dla rynku?
Regularne kontrole oraz rygorystyczne decyzje IJHARS mają na celu ochronę konsumentów i zapewnienie najwyższej jakości produktów spożywczych. Zatrzymane partie żywności z Ukrainy mogą jednak wpływać na relacje handlowe między krajami oraz na postrzeganie ukraińskich produktów na rynku polskim i europejskim.
Według ekspertów, wzmożona liczba negatywnych kontroli może prowadzić do zaostrzenia przepisów importowych oraz zwiększenia liczby badań przesiewowych dla żywności pochodzącej z wybranych regionów.
Jak zapobiegać takim sytuacjom?
IJHARS oraz inne organy kontrolne podkreślają konieczność stosowania odpowiednich standardów przez producentów i eksporterów. Działania prewencyjne, takie jak regularne inspekcje czy współpraca z międzynarodowymi organami nadzoru, mogą zminimalizować ryzyko występowania podobnych problemów w przyszłości.
„Nie możemy sobie pozwolić na tolerancję wobec niezgodnej z przepisami żywności, niezależnie od jej pochodzenia” – podsumowuje rzecznik IJHARS.
Podsumowanie
Incydent z zatrzymaniem ponad 20 ton soi z Ukrainy jest przykładem skuteczności kontroli prowadzonych przez IJHARS. Jednakże powtarzające się przypadki problemów z jakością importowanej żywności wskazują na konieczność dalszego doskonalenia mechanizmów nadzoru i współpracy międzynarodowej w tej dziedzinie. Dla konsumentów kluczowe pozostaje zaufanie do systemów kontroli oraz świadomość, jak ważne są rygorystyczne standardy bezpieczeństwa żywnościowego.