Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Jacek Dobrzyński, zamieścił w mediach społecznościowych wpis, który nawiązuje do sprawy poszukiwanego listem gończym Marcina Romanowskiego. W swoim poście na portalu X (dawniej Twitter) przypomniał o odpowiedzialności karnej wynikającej z art. 239 § 1 Kodeksu karnego.
POLECAMY: Nitras oskarża sztab skandalisty Nawrockiego o aktywną pomoc przy ukrywaniu zabiega Romanowskiego
„Tak tylko przypominam: Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, tworzy fałszywe dowody, zaciera ślady przestępstwa, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” – napisał Dobrzyński. Słowa te nawiązują do przepisów prawa, które przewidują surowe konsekwencje dla osób pomagających ukrywać się sprawcom przestępstw.
Tak tylko przypominam:
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) December 12, 2024
Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, tworzy fałszywe dowody, zaciera ślady przestępstwa podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
Zarzuty wobec Marcina Romanowskiego
Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości i poseł PiS, jest podejrzany o popełnienie 11 przestępstw, w tym działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca mu również przywłaszczenie pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln zł oraz usiłowanie przywłaszczenia kolejnych 58 mln zł. Jeśli zarzuty zostaną potwierdzone, Romanowskiemu grozi nawet do 25 lat więzienia.
POLECAMY: Marcin Romanowski poszukiwany listem gończym
Polityk nie przyznaje się do winy, a jego obrońca, mecenas Bartosz Lewandowski, twierdzi, że nie ma dowodów na to, by Romanowski się ukrywał.
Wbrew twierdzeniu obrońcy zbiega Romanowskiego stwierdzić należy, że działania Romanowskiego potwierdzają zasadność zastosowania aresztu i z pewnością nie pomogą mu w przypadku wniesienia przez jego obrońcę zażalenia na postanowienie sądu I instancji.
List gończy i możliwe kolejne kroki
W związku z brakiem stawiennictwa Romanowskiego, sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące, a prokuratura wydała za nim list gończy. Według nieoficjalnych informacji, były wiceminister może przebywać poza granicami Polski, a nawet poza strefą Schengen. Jak podał Polsat News, w przypadku potwierdzenia tych informacji możliwe jest wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania oraz czerwonej noty Interpolu.
Znaczenie wpisu rzecznika MSWiA
Wpis Jacka Dobrzyńskiego zwraca uwagę na ważny aspekt prawny sprawy. Cytowany przez niego art. 239 § 1 Kodeksu karnego brzmi: „Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5”.
Przypomnienie tych zapisów może być skierowane zarówno do potencjalnych wspólników Romanowskiego, jak i do opinii publicznej, by zaakcentować surowość prawa wobec osób utrudniających działania organów ścigania.
Reakcje na sprawę
Sprawa Romanowskiego budzi ogromne emocje, zarówno w środowisku politycznym, jak i w opinii publicznej. Opozycja krytykuje władze za brak szybkiej reakcji, a media spekulują na temat możliwych miejsc pobytu byłego wiceministra. Jeśli Romanowski rzeczywiście opuścił kraj, poszukiwania mogą się przedłużyć, co dodatkowo utrudni przeprowadzenie postępowania.
Podsumowanie
Sprawa Marcina Romanowskiego to jedno z najbardziej kontrowersyjnych dochodzeń w ostatnich latach. Zarzuty dotyczące przywłaszczenia znacznych sum pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości i działania w zorganizowanej grupie przestępczej rzucają cień na instytucje odpowiedzialne za nadzór nad publicznymi środkami. Rozwój sytuacji i działania prokuratury będą śledzone z uwagą przez cały kraj. Czy wymiar sprawiedliwości poradzi sobie z tym wyzwaniem i zapewni skuteczne rozwiązanie tej sprawy? Na odpowiedź będziemy musieli jeszcze poczekać.