Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowuje nowe regulacje dotyczące jakości biomasy drzewnej, które obejmą pellet i brykiety używane w domowych piecach. Celem jest poprawa jakości powietrza oraz eliminacja z rynku opału zawierającego szkodliwe substancje, takie jak plastik czy odpady meblarskie. Jednak zaostrzone przepisy mogą wpłynąć na wzrost cen, co już budzi niepokój wielu Polaków. Jakie zmiany czekają użytkowników pieców i kotłów na biomasę?
Jakie wymagania wprowadza nowe rozporządzenie?
Zgodnie z opublikowanym projektem rozporządzenia, Ministerstwo Klimatu zamierza wprowadzić surowsze normy dla biomasy drzewnej stosowanej jako opał. Brykiety oraz pellety będą musiały spełniać rygorystyczne standardy jakościowe, które obejmują m.in.:
- Maksymalną wilgotność: 12% w przypadku brykietów i 10% dla pelletów w stanie roboczym.
- Maksymalną zawartość popiołu: 3% w stanie suchym dla brykietów oraz 0,7% dla pelletów używanych w urządzeniach o wysokiej klasie energetycznej.
- Minimalną wartość opałową: 15,5 MJ/kg dla brykietów.
- Ograniczenie zawartości chemikaliów: Zawartość azotu nie może przekraczać 0,3%, siarki 0,04%, a chloru 0,02%.
Dodatkowo pellety będą musiały spełniać wymagania dotyczące rozmiaru – średnica musi wynosić od 6 do 8 mm, a długość między 3,15 a 40 mm.
Wyższe normy – wyższe koszty
Wprowadzenie nowych przepisów oznacza wykluczenie z rynku taniego, niskiej jakości opału. Obecnie ceny pelletu zaczynają się od około 850 zł za tonę (w przypadku produktów bez certyfikatu), natomiast za certyfikowane produkty trzeba zapłacić od 1100 do nawet 1500 zł za tonę. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku brykietów – ich ceny wahają się od 900 do 1600 zł za tonę.
Eksperci przewidują, że po wprowadzeniu zaostrzonych norm ceny certyfikowanych paliw wzrosną o kolejne kilkanaście procent, co przełoży się na wyższe koszty ogrzewania domów.
Dlaczego zmiany są konieczne?
Ministerstwo tłumaczy, że celem nowych regulacji jest eliminacja opału zawierającego szkodliwe chemikalia, które emitują niebezpieczne dla zdrowia substancje podczas spalania. Z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w wielu regionach Polski jakość powietrza wciąż pozostawia wiele do życzenia, a spalanie odpadów drewnianych i plastików w domowych piecach jest jednym z głównych źródeł zanieczyszczeń.
Nowe przepisy wpisują się także w realizację programu „Czyste Powietrze”, który ma na celu redukcję emisji pyłów i gazów cieplarnianych. Dodatkowo regulacje te są elementem Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO), w ramach którego Polska zobowiązała się do zwiększenia efektywności energetycznej i poprawy jakości środowiska.
Kto zapłaci za zmiany?
Najbardziej dotknięci nowymi regulacjami będą właściciele domów jednorodzinnych, którzy korzystają z pieców na pellet i brykiet. Z szacunków wynika, że roczne zużycie pelletu w typowym domu jednorodzinnym wynosi około 4–5 ton, co przy obecnych cenach oznacza koszt od 4400 do nawet 7500 zł. Po wprowadzeniu nowych norm koszty te mogą wzrosnąć o kolejne kilkaset złotych.
Co więcej, nowe przepisy mogą zmusić niektórych użytkowników do modernizacji swoich urządzeń grzewczych, aby dostosować je do wyższych standardów jakości opału.
Jak się przygotować?
Aby zminimalizować koszty wynikające z nowych regulacji, warto:
- Inwestować w urządzenia grzewcze o wyższej klasie energetycznej, które są bardziej efektywne i pozwalają na oszczędniejsze zużycie opału.
- Korzystać z programów dofinansowań, takich jak „Czyste Powietrze”, które umożliwiają uzyskanie wsparcia finansowego na wymianę starych pieców i kotłów.
- Kupować opał certyfikowany, który choć droższy, gwarantuje wyższą jakość i efektywność spalania.