Rząd Węgier udzielił „ochrony międzynarodowej” byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, posłowi PiS, Marcinowi Romanowskiemu. Ta decyzja wywołała burzliwą dyskusję w Polsce oraz na arenie międzynarodowej. Co wiadomo o tej sprawie i jakie są jej konsekwencje?
POLECAMY: Co Polacy sądzą o pobieraniu przez uciekiniera Romanowskiego wynagrodzenie z Sejmu?
Romanowski o decyzji o azylu
Marcin Romanowski ujawnił, że wniosek o azyl na Węgrzech przygotowywał już na przełomie października i listopada 2024 roku. Jak stwierdził w rozmowie z pisowskim źródłem propagandy zwanym telewizją wPolsce24, dokumentacja miała objętość 40 stron, a wnioskowi towarzyszyły dziesiątki załączników. – Ostateczną decyzję podjąłem kilka dni przed wyjazdem – przyznał polityk.
Romanowski zastrzegł, że proces ten był dla niego wyzwaniem, szczególnie ze względu na konieczność osobistego przekazania dokumentów w języku angielskim. Jego decyzja, jak stwierdził, nie była w pełni ukształtowana do momentu opuszczenia Polski.
Powody ubiegania się o azyl
Obrońca Romanowskiego, mecenas Bartosz Lewandowski, wyjaśnił, że wniosek o azyl został złożony z powodu „politycznie motywowanych działań ze strony służb i Prokuratury Krajowej”. Politykowi postawiono 11 zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na dofinansowanie z Funduszu Sprawiedliwości. Grozi mu nawet do 25 lat więzienia.
Romanowski twierdzi jednak, że dwa z tych zarzutów sformułowano na podstawie sfałszowanych dowodów. – Złożyłem w tej sprawie zawiadomienie. Dowody zostały zmanipulowane, aby uzasadnić te zarzuty – podkreślił.
Reakcja Polski
Decyzja rządu węgierskiego spotkała się z ostrą reakcją Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. W wydanym komunikacie MSZ określiło przyznanie azylu politycznego Romanowskiemu jako „akt nieprzyjazny wobec Rzeczypospolitej Polskiej i sprzeczny z elementarnymi zasadami obowiązującymi państwa członkowskie Unii Europejskiej”.
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy współpraca polsko-węgierska poddawana jest próbie w kontekście wewnętrznych napięć politycznych. Eksperci podkreślają, że decyzja Węgier może mieć daleko idące konsekwencje dla stosunków bilateralnych obu krajów.
Kontekst międzynarodowy
Decyzja Budapesztu wpisuje się w szerszy kontekst sporu o praworządność w Unii Europejskiej. Zarówno Polska, jak i Węgry wielokrotnie krytykowano za podważanie standardów demokratycznych, co może utrudniać ich wzajemne relacje z innymi członkami Wspólnoty. Przyznanie azylu politycznego dla osoby oskarżonej o poważne przestępstwa w Polsce może zostać odebrane jako kolejny przejaw sprzeciwu wobec mechanizmów unijnych.
Co dalej?
Sprawa Marcina Romanowskiego pokazuje, jak zawiłe mogą być relacje polityczne i prawne wewnątrz Unii Europejskiej. Decyzja Węgier jest nie tylko osobistym zwycięstwem polityka, ale również wyzwaniem dla polskiego rządu, który musi zmierzyć się z zarzutami o upolitycznianie działań prokuratury.
Czy przyznanie azylu stanie się precedensem dla innych polityków zmagających się z problemami prawnymi w swoich krajach? Na odpowiedź na to pytanie będzie trzeba jeszcze poczekać.