System e-Doręczeń, który miał zrewolucjonizować sposób komunikacji w administracji publicznej, już na początku 2025 roku wywołał poważne problemy. Po zaledwie dwóch tygodniach od jego wdrożenia, zaczęły pojawiać się alarmujące sygnały o jego niewydolności, które zaczęły sparaliżować pracę urzędów w całej Polsce. Przypadki wielogodzinnego oczekiwania na pobranie załączników, opóźnienia w wysyłce dokumentów, a także poważne usterki w zakresie ochrony danych osobowych to tylko niektóre z trudności, z jakimi borykają się urzędnicy. Czy e-Doręczenia staną się porażką, a system zostanie wycofany?
Problemy z technologią i bezpieczeństwem danych
System e-Doręczeń miał na celu uproszczenie procesu wysyłania dokumentów w administracji publicznej. Jednak już na początku jego funkcjonowania pojawiły się poważne problemy techniczne, które zaczęły wpływać na codzienną pracę urzędników. Załączniki, nawet te niewielkich rozmiarów, często nie mogą być pobrane przez kilka godzin. Wysyłka pojedynczego dokumentu bywa opóźniona o kilka dni, co stawia administrację w trudnej sytuacji, szczególnie w kontekście pilnych spraw.
Oprócz problemów z szybkością działania, system zmaga się również z poważnymi kwestiami związanymi z ochroną danych osobowych. Wśród zgłaszanych problemów są przypadki ujawnienia numerów PESEL pracowników administracji, co stanowi poważne zagrożenie dla prywatności i bezpieczeństwa osób, które obsługują system.
Brak pewności terminów i możliwe konsekwencje prawne
Jednym z kluczowych zarzutów pod adresem nowego systemu jest brak pewności zachowania terminów, co może mieć poważne konsekwencje prawne dla toczących się postępowań administracyjnych. W odróżnieniu od tradycyjnej korespondencji poleconej, e-Doręczenia nie gwarantują dostarczenia dokumentów w określonym czasie, co może skutkować problemami w przypadku postępowań, które wymagają dotrzymania ścisłych terminów. Patrycja Grebla-Tarasek ze Związku Powiatów Polskich podkreśla, że taka sytuacja może prowadzić do opóźnień w realizacji spraw administracyjnych i wpływać na nieprawidłowości w procedurach.
Urzędy stawiają ultimatum: usprawnienie systemu do końca stycznia
W obliczu poważnych trudności, samorządy podjęły zdecydowane kroki, by rozwiązać problem. Do końca stycznia 2025 roku administracje lokalne wyznaczyły ultimatum: jeśli system nie zostanie usprawniony, zażądają jego wyłączenia. Karolina Rutkowska z warszawskiego ratusza zarzuca Centralnemu Ośrodkowi Informatyki oraz Ministerstwu Cyfryzacji lekceważenie zgłaszanych problemów, co tylko pogłębia kryzys. Urzędnicy twierdzą, że mimo licznych sygnałów o niewydolności systemu, odpowiednie instytucje nie podjęły skutecznych działań w celu naprawy sytuacji.
Ministerstwo Cyfryzacji obiecuje poprawki
Ministerstwo Cyfryzacji zapewniło, że wprowadzi poprawki do systemu e-Doręczeń oraz przygotuje projekt nowelizacji przepisów do końca stycznia 2025 roku. W odpowiedzi na krytykę, ministerstwo zobowiązało się do działania, by system mógł funkcjonować sprawnie w administracji publicznej. Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji, zaznaczył, że jeśli poprawki zostaną wprowadzone zgodnie z planem, system będzie mógł nadal być wykorzystywany. Jednak dalsze problemy z funkcjonowaniem e-Doręczeń mogą skutkować jego wycofaniem z użytku w administracji publicznej.
Zakończenie e-Doręczeń – scenariusz możliwy?
Sytuacja z systemem e-Doręczeń jest poważna, a czas na wprowadzenie niezbędnych zmian jest bardzo krótki. Jeżeli do końca stycznia 2025 roku system nie zostanie usprawniony, wycofanie e-Doręczeń z administracji publicznej stanie się realnym scenariuszem. Z kolei brak skutecznych działań w tej sprawie może prowadzić do dalszych trudności, które mogą paraliżować funkcjonowanie urzędów i wpłynąć na jakość usług świadczonych przez administrację publiczną.
W obliczu powyższych wyzwań, kluczowe będzie nie tylko usprawnienie systemu, ale także weryfikacja jego bezpieczeństwa i efektywności. Jeśli poprawki nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, e-Doręczenia mogą zakończyć swoją krótką historię w polskim systemie administracyjnym.