Najnowsze analizy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wskazują na alarmujące zmiany w strukturze demograficznej Polski. W ciągu zaledwie pięciu lat nasza populacja może zmniejszyć się o blisko milion osób, co stanowi poważne wyzwanie dla systemu społeczno-ekonomicznego kraju. Z danych wynika, że w 2029 roku liczba mieszkańców spadnie z obecnych 37,47 miliona do 36,57 miliona – to jakby całe miasto wielkości Krakowa zniknęło z mapy Polski.3
POLECAMY: Pogłębia się niż demograficzny w Polsce. »Kaczyński jakiś czas temu podał przyczynę«
Współczynnik dzietności w kryzysie
Jednym z najbardziej niepokojących wskaźników jest współczynnik dzietności. Choć Ministerstwo Finansów prognozuje jego niewielki wzrost z 1,41 do 1,45 do 2029 roku, rzeczywistość może być bardziej brutalna. W 2023 roku współczynnik ten spadł do zaledwie 1,16, co oznacza, że na każdą kobietę w wieku rozrodczym przypada średnio mniej niż 1,2 dziecka. To jeden z najniższych wyników w Europie.
Bez szybkich działań w zakresie polityki prorodzinnej trudno oczekiwać, by tendencja ta uległa odwróceniu. Brak stabilności finansowej, trudności w godzeniu pracy zawodowej z życiem rodzinnym oraz niewystarczające wsparcie państwa są wskazywane jako kluczowe bariery.
Starzenie się społeczeństwa i kurcząca się siła robocza
Struktura demograficzna Polski zmienia się w szybkim tempie. Liczba osób w wieku przedprodukcyjnym (do 18. roku życia) spadnie o 636 tysięcy do 2029 roku. W tym samym czasie liczba osób w wieku produkcyjnym zmniejszy się o ponad 600 tysięcy. To oznacza, że polska gospodarka może zmagać się z coraz większym niedoborem pracowników.
Jednocześnie liczba osób w wieku poprodukcyjnym wzrośnie o 350 tysięcy, co sprawi, że co czwarty mieszkaniec Polski będzie w wieku emerytalnym. Udział tej grupy w strukturze społecznej wzrośnie z 23,7% do 25,3%.
Konsekwencje dla systemu emerytalnego i opieki zdrowotnej
Eksperci zwracają uwagę na ogromne wyzwania, jakie stoją przed systemem emerytalnym i opieką zdrowotną. Malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym może spowodować deficyt środków na wypłatę emerytur, co wymusi konieczność reform strukturalnych. Już teraz wskaźnik zastąpowalności pokoleń (stosunek liczby osób pracujących do liczby emerytów) jest jednym z najniższych w Europie, a prognozy wskazują na dalsze pogorszenie sytuacji.
Opieka zdrowotna będzie musiała zmierzyć się z rosnącą liczbą osób starszych, co oznacza większe zapotrzebowanie na specjalistyczną opiekę i usługi medyczne. Już teraz szpitale i przychodnie borykają się z brakami kadrowymi, a wyższe koszty opieki zdrowotnej mogą dodatkowo obciążyć budżet państwa.
Jakie kroki należy podjąć?
W obliczu tych wyzwań konieczne są długofalowe działania, które mogłyby przeciwdziałać negatywnym trendom:
- Wsparcie dla rodzin: Zachęty finansowe, rozwój żowłłobków i przedszkoli oraz elastyczne formy zatrudnienia ułatwiające łączenie pracy z życiem rodzinnym.
- Reforma systemu emerytalnego: Wprowadzenie rozwiązań umożliwiających bardziej elastyczne przechodzenie na emeryturę oraz rozwój prywatnych funduszy emerytalnych.
- Polityka migracyjna: Przyciąganie migrantów z krajów ościannych i pozaeuropejskich, odpowiadając na potrzeby rynku pracy.
- Inwestycje w edukację: Przygotowanie systemu edukacji do zmniejszonej liczby uczniów oraz rozwój zawodów przyszłości, aby lepiej odpowiadać na zmiany gospodarcze.
Podsumowanie – czas na działania
Zmiany demograficzne w Polsce są nieuniknione, ale ich skutki mogą być łagodzone dzięki odpowiednim działaniom państwa i społeczeństwa. Potrzebujemy długofalowej strategii, która pozwoli zmniejszyć negatywne konsekwencje tych procesów. Bez niej przyszłość kraju może być obarczona poważnymi problemami społecznymi i gospodarczymi.