W ostatnich dniach polityczna scena w Polsce została poruszona kontrowersyjnymi słowami Anny Marii Żukowskiej, posłanki Lewicy. Wypowiedzi te, dotyczące ofiar Rzezi Wołyńskiej, wywołały ogromne oburzenie zarówno wśród polityków, jak i opinii publicznej. Żukowska, szefowa klubu Lewicy, nie tylko nie przeprosiła za swoje słowa, ale także stanowczo je broniła, co dodatkowo podsyciło dyskusję na ten temat.
„Handlowanie starymi trupami” – słowa, które wstrząsnęły opinią publiczną
Skandaliczne słowa padły podczas rozmowy na antenie TVN24, gdzie Żukowska dyskutowała z Krzysztofem Bosakiem z Konfederacji na temat ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej. Posłanka Lewicy określiła te działania jako „handlowanie starymi trupami”. Wcześniej wicemarszałek Sejmu sugerował, że Polska powinna podchodzić do Ukrainy w sposób bardziej transakcyjny, co stało się punktem wyjścia do gorącej wymiany zdań.
– A to jest odpowiedni, żeby handlować ofiarami rzezi wołyńskiej? – odpowiedziała Żukowska na pytanie dziennikarza, który zwrócił uwagę na nieodpowiedni język, jakim posługiwała się polityk.
„Nie przeproszę” – stanowcza postawa posłanki Lewicy
Temat powrócił w wywiadzie udzielonym przez Żukowską w RMF FM. Dziennikarz Tomasz Terlikowski zapytał wprost:
– Pani poseł, czy to jest odpowiedni język, żeby o niepochowanych ofiarach rzezi wołyńskiej mówić jako o „starych trupach”?
Żukowska nie tylko nie wyraziła skruchy, ale także podkreśliła, że jej słowa były adekwatne do sytuacji.
– Do mówienia nt. handlu polityką historyczną w zamian za żołnierzy, którzy giną. Określenie jest takie, jak Konfederacja myśli nt. tego procederu – tłumaczyła.
– Nie przeprosi pani za te słowa? – dopytywał Terlikowski.
– To określenie adekwatne do tego, co Konfederacja zamierza zrobić w ramach polityki historycznej, pomocy Ukrainie, której tak naprawdę nie chce – odpowiedziała posłanka.
@AM_Zukowska tłumaczy się ze słów o "starych trupach":
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) February 27, 2025
🗨️To jest określenie adekwatne do tego, co @KONFEDERACJA_ zamierza zrobić w ramach polityki historycznej i pomocy Ukrainie, której tak naprawdę nie chce pomagać – @AM_Zukowska, @__Lewica w #RozmowaRMF@Radio_RMF24 @RMF24pl… pic.twitter.com/MAYY3hwP0f
Czy język polityki przekracza granice przyzwoitości?
Dziennikarz nie odpuszczał, pytając, czy takie sformułowania nie są obrzydliwe, zwłaszcza w kontekście osób, które wciąż nie doczekały się godnego pochówku. Żukowska broniła się, wskazując na paralelę między ofiarami Rzezi Wołyńskiej a tymi, którzy giną obecnie na wojnie w Ukrainie.
– Porównanie do tych, które jeszcze są świeże, bo giną na polach wojennych w Ukrainie. Chodzi o tę paralelę – wyjaśniała.
– Czy gdyby tu usiadł wnuczek ofiary rzezi, też by mu pani powiedziała, że jego dziadek jest „starym trupem”? – dopytywał Terlikowski.
– Nie powiedziałabym. Użyłam sformułowania polityki, którą uprawia Konfederacja – powtórzyła Żukowska.
Reakcje społeczne i polityczne
Wypowiedzi Żukowskiej spotkały się z ostrą krytyką ze strony różnych środowisk politycznych i społecznych. Wielu uznało jej słowa za brak szacunku dla ofiar tragicznych wydarzeń z przeszłości oraz ich rodzin. Kontrowersje wokół tej wypowiedzi pokazują, jak delikatnym tematem jest polityka historyczna i jak ważne jest, aby dyskusje na ten temat prowadzone były z należytą wrażliwością.
Podsumowanie
Słowa Anny Marii Żukowskiej na temat ofiar Rzezi Wołyńskiej wywołały burzę w polskiej przestrzeni publicznej. Posłanka Lewicy nie tylko nie przeprosiła za swoje kontrowersyjne sformułowania, ale także stanowczo je broniła, co spotkało się z ogromnym oburzeniem. Ta sytuacja przypomina, jak ważne jest, aby politycy zwracali uwagę na język, jakim się posługują, zwłaszcza gdy poruszają tak bolesne tematy jak zbrodnie wojenne.
2 komentarze
Pan bosak ma rzeczywiście racje że ukrai cy oczekują pomocy coś za coś ,ale te ich COS to jest: wszystko za darmo ,apani Żukowska powinna być za 5akie słowa mieć zarzuty prokuratorskie, a całe to lewactwo natychmiast do ….
Żukowska zdrajcą polskiego narodu. Powinna być skazana na 10 lat bezwzględnego więzienia