W ostatnich dniach Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta, wzbudził spore kontrowersje swoimi wypowiedziami na temat wydatków państwa polskiego na pomoc Ukraińcom. Podczas programu w „Super Expressie” polityk ostro skrytykował obecne przepisy, twierdząc, że Polacy finansują osoby, które nie tylko nie płacą podatków w Polsce, ale także nie przebywają na terenie naszego kraju. Czy jego argumenty mają pokrycie w rzeczywistości?
POLECAMY: Polacy o 800+ dla Ukraińców: Większość popiera ograniczenie świadczeń
„Polacy finansują leczenie Ukraińców, którzy nie płacą składek”
Jednym z głównych zarzutów Mentzena jest system opieki zdrowotnej dla obywateli Ukrainy. – Jaki my mamy interes w tym, żeby leczyć w Polsce Ukraińców, którzy mieszkają na Ukrainie, przyjeżdżają do Polski się leczyć, nie płacą nawet składki zdrowotnej – pytał retorycznie polityk Konfederacji. Jego zdaniem, obecne prawo stwarza nierówności między Polakami a Ukraińcami. – Ustawa mówi, że Polak w Polsce musi płacić składkę zdrowotną, żeby być leczonym, a Ukrainiec nie. Dlaczego? – dodał.
Mentzen podkreślił, że wydatki na pomoc Ukraińcom znacznie przekraczają korzyści finansowe, jakie państwo polskie czerpie z ich obecności. – Jeżeli się to policzy, to się okazuje, że na sam socjal dla Ukraińców wydajemy znacznie, znacznie, znacznie więcej, niż oni płacą tutaj w podatkach – stwierdził.
POLECAMY: Mieszkają na Ukrainie i pobierają 800+? Jest wyniki interwencji poselskiej
„800 plus na Ukrainę”? Kontrowersyjne zarzuty
Polityk Konfederacji posunął się nawet do stwierdzenia, że Polska finansuje świadczenia socjalne dla obywateli Ukrainy, którzy nie mieszkają w naszym kraju. – Cały czas wysyłamy 800 plus na Ukrainę na dzieci uczące się w ukraińskich szkołach w Ukrainie – powiedział Mentzen. Jego zdaniem, takie działania nie mają uzasadnienia ekonomicznego i są niekorzystne dla polskiego budżetu.
Czy jednak te zarzuty są zgodne z rzeczywistością? Eksperci zwracają uwagę, że pomoc dla Ukraińców wynika zarówno z międzynarodowych zobowiązań, jak i z chęci wsparcia sąsiedniego kraju w trudnej sytuacji geopolitycznej. Wątpliwości budzi jednak brak precyzyjnych danych, które potwierdzałyby skalę wydatków na pomoc Ukraińcom w porównaniu z wpływami z podatków.
Na socjal dla Ukraińców wydajemy znacznie więcej, niż oni płacą w podatkach! pic.twitter.com/EYVgU69k2t
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) February 27, 2025
Mentzen vs. Trzaskowski: Kto ma większe szanse w II turze?
W kontekście wypowiedzi Mentzena warto przyjrzeć się również jego szansom w wyborach prezydenckich. Według najnowszych sondaży, kandydat Konfederacji mógłby stanowić większe wyzwanie dla Rafała Trzaskowskiego w II turze niż Karol Nawrocki. Gdyby doszło do starcia między Mentzenem a Trzaskowskim, ten pierwszy mógłby liczyć na 38,9% głosów, podczas gdy prezydent Warszawy – na 46,9%. Dla porównania, w przypadku Nawrockiego różnica wynosiłaby 9 punktów procentowych na niekorzyść kandydata PiS.
Mimo to, zarówno Mentzen, jak i Nawrocki, pozostają w tyle za Trzaskowskim. Co ciekawe, część ankietowanych deklaruje, że w ogóle nie wzięłaby udziału w wyborach lub oddałaby pusty głos.
Podsumowanie: Czy Polska wydaje za dużo na pomoc Ukraińcom?
Wypowiedzi Sławomira Mentzena na temat wydatków na pomoc Ukraińcom wywołały burzliwą dyskusję. Choć polityk Konfederacji podkreśla nierówności w systemie prawnym i ekonomiczne obciążenie polskiego budżetu, brakuje dokładnych danych, które potwierdzałyby jego tezy. Jedno jest pewne – temat ten będzie jednym z kluczowych wątków w nadchodzącej kampanii wyborczej.