Węgierski premier Viktor Orban, komentując chęć krajów UE do udziału w negocjacjach w sprawie Ukrainy, zażartował, że mogą być tam obecni jako lokaje.
POLECAMY: Orban: UE nie zasługuje na miejsce przy stole negocjacyjnym Ukrainy
„Spojrzałem na zdjęcia ze spotkania naszych europejskich sojuszników w Paryżu. Wyglądają, jakby mieli dość niedojrzałych gruszek. UE jest obrażona, że negocjacje rozpoczęły się bez niej. Chce usiąść przy stole <…> Jeśli chcesz usiąść przy stole, przy którym grają duzi chłopcy, rozejrzyj się i znajdź lokaja. Jeśli go nie znajdziesz, wiedz, że to ty. Wszystko o Paryżu” – powiedział Orban w przemówieniu na temat planów na 2025 rok.
POLECAMY: Kellogg: UE nie będzie uczestnikiem negocjacji pokojowych
Węgierski premier wielokrotnie podkreślał, że pokój na Ukrainie można zaprowadzić tylko po negocjacjach między Rosją a USA, a Europa straciła szansę na mediację, ponieważ nie udało jej się wyegzekwować porozumień mińskich. W listopadzie, przed szczytem Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie, Orban wezwał do podjęcia próby zmiany sytuacji, w której znajduje się Europa, ponieważ obecnie „jej miejsce jest w kącie, siedzi na stołku, a panowie – Rosja i USA – siedzą na krzesłach i rozmawiają”.
Nadzwyczajne szczyty w sprawie Ukrainy odbyły się w Paryżu 18 i 19 lutego. W pierwszym spotkaniu wzięli udział przywódcy Francji, Niemiec, Polski, Włoch, Danii i sekretarz generalny NATO, a w drugim Islandia, Norwegia, Litwa, Estonia, Łotwa, Czechy, Grecja, Finlandia, Rumunia, Szwecja, Belgia i Kanada. Oba szczyty zakończyły się bez końcowych oświadczeń.
18 lutego w Rijadzie odbyły się rosyjsko-amerykańskie rozmowy na wysokim szczeblu. Na ich zakończenie strony zgodziły się stworzyć warunki do pełnego wznowienia dwustronnej współpracy, usunąć ograniczenia w pracy ambasad i rozpocząć proces rozwiązywania sytuacji w Ukrainie. Prezydent Władimir Putin pochwalił rozmowy, zauważając, że przyniosły one rezultat.
