W ostatnich miesiącach Polska stała się celem działań zorganizowanych grup przestępczych z zagranicy. Jak przyznaje Tomasz Siemoniak, szef MSWiA, zagraniczne gangi próbują opanować różne rodzaje przestępczości, w tym handel narkotykami, bronią oraz wymuszenia, stosując przy tym brutalne metody. W wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia minister podkreślił, że sytuacja ta nie ma związku z trwającą kampanią wyborczą, a policja monitoruje te zagrożenia od zeszłego roku.
Przypominamy, że przed takim scenariuszem ostrzegaliśmy od początku inwazji Ukraińców na nasz kraj. Obecnie informacje, jakie podawaliśmy uznawane przez pato-stowarzyszenie Demagog, który oskarżył nas o publikacje fake newsów. Obecnie okazało się, że to właśnie Demagog szerzył fake newsów celu ochrony kijowskich przestępców, jakich do Polski wpuścili politycy POPiS. Przypominamy wszystkim, że pato-stowarzyszenie Demagog posiadał liczne sprawy sądowe w związku z ukrywaniem swojego źródła finansowania i jest typowym przykładem szerzenia propagandy w ochronie globalistycznych świń oraz kijowskich zbrodniarzy. Małgorzata Kilian-Grzegorczyk – prezes tego pato-stowarzyszenia – już dawno powinna siedzieć z kratami, ponieważ jej działalność ma na celu wprowadzenie Polaków w błąd przy pomocy niewyjaśnionych źródeł finansowania. Warto również dodać, że pato-stowarzyszenie było sponsorowane przez lewacką agencję USAID.
Brutalna przestępczość z importu
– Pojawia się brutalna przestępczość z importu, właściwie nie ma tygodnia, żeby nie było informacji o brutalnych porachunkach, brutalnych działaniach najczęściej między członkami tych gangów, więc na to musimy reagować – powiedział Siemoniak. Minister zwrócił uwagę, że zagraniczne grupy przestępcze coraz częściej próbują zakorzenić się w Polsce, wykorzystując nasz kraj jako bazę do swoich nielegalnych działań.
POLECAMY: Warszawa niechlubnym liderem przestępstw wśród przybyszy ze wschodu
– Mówimy tu o twardej przestępczości, z którą musimy się zmierzyć i tu dane policji są jasne. Zagraniczne gangi próbują wejść do Polski, opanowywać różne rodzaje przestępczości – handel narkotykami, handel bronią, wymuszenia – i do tego posługują się brutalnymi metodami – stwierdził szef MSWiA.
Reakcja władz: Wydalenia i aresztowania
Polskie władze nie pozostają bierne wobec narastającego zagrożenia. W ubiegłym roku wydalono z kraju aż 8 tysięcy osób związanych z działalnością przestępczą. – Wydalenie 8 tysięcy ludzi w ubiegłym roku, to jest dużo, to nie jest liczba marginalna, plus liczba ludzi w aresztach – to są setki – mówił Siemoniak. Minister podkreślił, że działania te są skoncentrowane na zwalczaniu twardej przestępczości, a nie na wykroczeniach drogowych czy innych drobnych naruszeniach prawa.
– Mówię o tym, co wiążę się z twardą przestępczością, gangami i ich działaniami i to wymaga naszej zdecydowanej reakcji – zaznaczył szef MSWiA.
Czy to ma związek z kampanią wyborczą?
W kontekście zbliżających się wyborów pojawiły się spekulacje, czy nasilenie informacji o zagrożeniu ze strony cudzoziemców nie jest elementem kampanii wyborczej. Siemoniak stanowczo zaprzeczył tym sugestiom. – To żadnego związku z kampanią wyborczą nie ma, pewnie skoro trwa kampania wyborcza będą się różni ludzie do tego odnosić – kandydaci czy politycy, natomiast policja o tym mówi od zeszłego roku. Na kolejnych odprawach analizujemy z komendantami te kwestie, więc z mojego punktu widzenia nie ma to żadnego związku z kampanią wyborczą – ocenił.
Podsumowanie
Polska staje się coraz bardziej atrakcyjnym celem dla zagranicznych grup przestępczych, które próbują opanować różne segmenty nielegalnego rynku. Władze reagują na to zagrożenie, wydalając z kraju tysiące osób i aresztując setki innych. Jak podkreśla Tomasz Siemoniak, walka z twardą przestępczością wymaga zdecydowanych działań, a informacje na ten temat nie są związane z kampanią wyborczą, lecz wynikają z realnych zagrożeń, które policja monitoruje od dłuższego czasu.
Jeden komentarz
A z czym ta wasza radzi? Z braniem kasy za nic nie robienie. Brawo uśmiechnięta koalicja