W polskim systemie penitencjarnym zachodzą istotne zmiany, które mają na celu poprawę warunków bytowych osadzonych. Jak wynika z najnowszych doniesień, więźniowie nie będą już musieli pokrywać kosztów zużycia energii elektrycznej w celach. Decyzja ta wywołuje szeroką dyskusję wśród ekspertów, społeczeństwa oraz samych osadzonych.
POLECAMY: Od lutego więźniowie sami zapłacą za prąd
Koniec z opłatami za prąd
Dotychczas osadzeni w polskich zakładach karnych byli zobowiązani do partycypowania w kosztach zużycia energii elektrycznej. Opłaty te, choć symboliczne, stanowiły dodatkowe obciążenie finansowe dla osób pozbawionych wolności. Nowelizacja przepisów znosi ten obowiązek, co oznacza, że koszty prądu w całości pokrywać będzie budżet państwa.
Ministerstwo Sprawiedliwości argumentuje, że zmiana ta ma na celu zapewnienie godnych warunków życia więźniom, zgodnie z międzynarodowymi standardami praw człowieka. – Więźniowie, choć pozbawieni wolności, nie powinni być narażeni na dodatkowe trudności związane z codziennym funkcjonowaniem – podkreślił rzecznik resortu.
Reakcje społeczeństwa i ekspertów
Decyzja ta spotkała się z mieszanymi reakcjami. Część społeczeństwa uważa, że osadzeni powinni ponosić konsekwencje swoich czynów, w tym finansowe. – Jeśli ktoś łamie prawo, nie powinien być zwolniony z obowiązku pokrywania kosztów swojego utrzymania – komentuje jeden z internautów.
Z drugiej strony, eksperci ds. penitencjarnych podkreślają, że poprawa warunków bytowych w więzieniach może przyczynić się do skuteczniejszej resocjalizacji. – Więźniowie, którzy mają zapewnione podstawowe potrzeby, są bardziej skłonni do współpracy i zmiany swojego zachowania – mówi dr Anna Kowalska, kryminolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Więźniowie zadowoleni, ale pytania pozostają
Samych zainteresowanych, czyli osadzonych, zmiana ta cieszy. – To duża ulga, zwłaszcza dla tych, którzy nie mają wsparcia finansowego od rodzin – mówi jeden z więźniów, który poprosił o anonimowość. Jednak pojawiają się również głosy, że zniesienie opłat za prąd to tylko kropla w morzu potrzeb. Więźniowie zwracają uwagę na inne problemy, takie jak przeludnienie cel czy ograniczony dostęp do opieki medycznej.
Co dalej?
Nowe przepisy wchodzą w życie z początkiem przyszłego miesiąca. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że to tylko jeden z elementów szerszej reformy systemu penitencjarnego. W planach są również zmiany w zakresie dostępu do edukacji, pracy oraz programów resocjalizacyjnych dla osadzonych.
Czy nowe regulacje przyniosą oczekiwane efekty? Czas pokaże. Na razie jednak jedno jest pewne – polskie więzienia stają się miejscem, w którym coraz bardziej uwzględnia się prawa i potrzeby osób pozbawionych wolności.