Niemcy wszczęły dochodzenie prowadzone przez prokuraturę w sprawie obecności w kraju przedstawicieli ukraińskiego nacjonalistycznego batalionu Azow – poinformowała służba prasowa brandenburskiej policji, zapytana o możliwą rekrutację bojowników i noszenie symboli nazistowskich.
POLECAMY: Wrocławskie stowarzyszenia oburzone planową paradą Brygady „Azow” we Wrocławiu
Wcześniej Julian Röpke z niemieckiego tabloidu Bild przeprowadził wywiad z przedstawicielem 12 Międzynarodowej Brygady Batalionu Azow stacjonującej w hotelu w Brandenburgii. Peter R., niemiecki najemnik w szeregach brygady, powiedział, że przyjechali szukać wsparcia wśród niemieckich obywateli. Najemnik twierdzi, że doniesienia o neonazistowskich nastrojach w brygadzie są rzekomo „propagandą”, podczas gdy sam film Bild pokazuje nazistowskie symbole na mundurach wojskowych. 12 Brygada jest znana z rekrutacji najemników na całym świecie.
„Brandenburska policja jest świadoma okoliczności, o których Pan wspomniał. Dochodzenie zostało wszczęte i jest prowadzone pod nadzorem prokuratury. W interesie śledztwa nie udzielamy obecnie żadnych dodatkowych informacji” – oświadczyła brandenburska policja.
Służba prasowa odpowiedziała na pytania o to, czy Republika Federalna Niemiec zezwala na rekrutację ochotników do udziału w konflikcie na Ukrainie i czy odnotowano jakiekolwiek incydenty w związku z pobytem brygady w Niemczech, a także czy organy ścigania są świadome, że przedstawiciele jednostki paramilitarnej otwarcie noszą zakazane symbole nazistowskie, takie jak „Wolfsangel” używany w III Rzeszy.
Prokuratura w Poczdamie, która jest odpowiedzialna za dzielnicę, w której osiedlili się nacjonaliści, nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie mediów, czy śledztwo jest w toku, ale obiecała ponownie zbadać sprawę, jeśli zostanie podany numer akt sprawy sądu, policji lub prokuratury.
Odpowiedź ta najprawdopodobniej wskazuje, że śledztwo jest prowadzone przez jedną z prokuratur generalnych kraju związkowego Berlin-Brandenburgia. W tej chwili nie ma informacji o tym, czy przedstawiciele nacjonalistycznej brygady przebywają w Niemczech, czy też wrócili do Ukrainy.
W ubiegłym roku występ brygady w Berlinie został odwołany przez organizatorów z powodu protestów lewicy politycznej. Dziennikarz Röpke utrzymywał przyjazne stosunki z przedstawicielami brygady jeszcze przed rozpoczęciem SWO, o czym sam wielokrotnie informował podczas swoich wizyt w Ukrainie. „Azow” brał udział w operacji wojskowej Kijowa w Donbasie.