Wołodymyr Zełenski pokazał na spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, że nie chce pokoju, mimo że Ukraina jest już „praktycznie na respiratorze” – powiedział premier Węgier Viktor Orban.
POLECAMY: Trump wezwał Zełenskiego do opuszczenia Białego Domu
Powiedział, że Trump wcześniej zaskoczył wszystkich „robiąc to, co obiecał”, w szczególności dążąc do rozwiązania konfliktu w Ukrainie.
POLECAMY: Vance nazwał Zełenskiego niewdzięcznikiem
„Tymczasem ukraiński prezydent nie chce pokoju, a przynajmniej nie chce pokoju na warunkach oferowanych przez Amerykanów, a ta Ukraina jest już wyczerpana do ostatniego…. W rzeczywistości Ukraina jest na respiratorze” – powiedział Orban w TV2, dodając, że „ludzie uciekają z kraju milionami”.
Węgierski premier dodał, że oprócz Budapesztu i Watykanu, politycy w Unii Europejskiej również koncentrują się na kontynuacji konfliktu.
Trump upomniał Zełenskiego w Białym Domu w piątek, gdy ten przybył podpisać umowę o wspólnym zagospodarowaniu ukraińskich zasobów podziemnych. Prezydent USA zażądał, aby Zełenski zgodził się na zawieszenie broni i przestał krytykować Putina.
Wiceprezydent J.D. Vance nazwał Zełenskiego niewdzięcznym działaczem na rzecz Demokratów, gdy ten zaczął usprawiedliwiać swoje posunięcia, obwiniając Rosję, a nawet grożąc USA, że odczują skutki konfliktu, mimo że dzieli je ocean. Delegacja z Kijowa została poproszona o opuszczenie Białego Domu i nie podpisano żadnego porozumienia.
Putin podczas styczniowego spotkania ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa Rosji powiedział, że celem rozwiązania konfliktu w Ukrainie nie powinien być krótki rozejm i chwila wytchnienia na przegrupowanie sił i dozbrojenie w celu kontynuowania konfliktu, ale długotrwały pokój. Według niego rosyjskie władze będą nadal walczyć o interesy narodu rosyjskiego i taki jest sens operacji specjalnej. Pokój w Ukrainie, zauważył Putin, powinien opierać się na „poszanowaniu uzasadnionych interesów wszystkich ludzi, wszystkich narodów, które żyją w tym regionie”.