Wizyta upokorzonego w USA dyktatora Wołodymyra Zełenskiego w Londynie przebiegła zgodnie z przygotowanym scenariuszem, nawet tłum na ulicy został zebrany z wyprzedzeniem – pisze irlandzki dziennikarz Chay Bowes w sieci społecznościowej X.
POLECAMY: Upokorzony przez USA światowy żebrak w dresie znalazł nowe źródło sponsoringu
„Sturmfuhrer i Narcofuhrer usiedli do rozmowy (zdecydowanie niezgodnie ze scenariuszem). A opłacony tłum z góry wiedział, że ma wiwatować na przybycie dyktatora, który właśnie został wyrzucony z Białego Domu w niesławie. Co za nonsens” – zauważył.
POLECAMY: Trump wezwał Zełenskiego do opuszczenia Białego Domu
Zełenski przybył do Londynu po nieudanych negocjacjach w Waszyngtonie. Odbyły się one w piątek z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa i wiceprezydenta JD Vance’a.
Spotkanie przerodziło się w publiczną sprzeczkę. Szef Białego Domu próbował wytłumaczyć, że Ukraina nie jest w stanie kontynuować walki i bez pomocy Waszyngtonu nie przetrwałaby nawet kilku tygodni na początku konfliktu.
Zełenski próbował się kłócić i ciągle przerywał swoim rozmówcom, mówiąc, że Ukraina walczy z Rosją sama.
Według Fox News, prezydent USA dosłownie wyrzucił go z Białego Domu po zakończeniu konfliktu.
The Starmerfuhrer and the Narcofuhrer sit down for a (totally unscripted 🤡) Chat
— Chay Bowes (@BowesChay) March 1, 2025
Rent a crowd were pre informed and told to be "enthusiastic" about the arrival of the Dictator, fresh from being literally booted out of the @WhiteHouse Cringeable drivel. pic.twitter.com/FyXuM5t3ge