Były szef MSZ Jacek Czaputowicz ujawnia, że za rządów Beaty Szydło Polska przyjęła znacznie więcej imigrantów odsyłanych z Niemiec w ramach procedury dublińskiej niż obecnie. Jak wygląda sytuacja dzisiaj i jakie są konsekwencje decyzji poprzedniego rządu?
POLECAMY: KE: Polska jest zobowiązana przyjmować imigrantów w ramach tzw. „procedury dublińskiej”
Procedura dublińska – na czym polega?
Zasady wynikające z rozporządzenia Dublin III, obowiązującego od 2013 roku, określają, że państwo, do którego imigrant przybywa jako pierwsze, musi rozpatrzyć jego wniosek o ochronę międzynarodową. Jeśli osoba ta przeniesie się do innego kraju (np. z Polski do Niemiec), może zostać odesłana z powrotem do państwa, w którym złożyła pierwszą aplikację.
Czy rząd PiS przyjmował więcej imigrantów niż obecna władza?
W swoim felietonie dla Rzeczpospolitej Jacek Czaputowicz, były minister spraw zagranicznych w rządach Mateusza Morawieckiego, podaje, że w latach 2015–2017 (za czasów premier Beaty Szydło) Polska przyjęła 3,7 tys. cudzoziemców odesłanych głównie z Niemiec w ramach procedury dublińskiej.
„Prezydent Andrzej Duda nie zarzucał wtedy rządowi realizowania tajnego planu Berlina. Inna sprawa, że wtedy raczej unikano chwalenia się rzetelnym wywiązywaniem się z tych zobowiązań międzynarodowych” – czytamy.
Dla porównania, w 2023 r. Niemcy przekazały Polsce 968 osób, a w 2024 r. liczba ta spadła do 688. W pierwszych miesiącach 2025 r. mówi się o kilkudziesięciu przypadkach miesięcznie.
Dlaczego obecnie Niemcy zawracają imigrantów na granicy?
Czaputowicz zwraca uwagę na istotną zmianę – wprowadzenie kontroli granicznych, które umożliwiają Niemcom zatrzymywanie i odsyłanie imigrantów z powrotem do Polski. W 2024 r. w ten sposób zawrócono około 9 tys. osób.
„Polska ma jednak problem odziedziczony po rządach Zjednoczonej Prawicy” – pisze były minister.
Jego zdaniem, poprzedni rząd „przepuszczał świadomie rzesze migrantów do Niemiec, nie licząc się z konsekwencjami”. Wskazuje, że wielu z nich przybywało przez granicę wschodnią (tzw. szlak bałkański przez Słowację) lub na podstawie setek tysięcy wiz wydanych przez polskie urzędy konsularne.
Czy nowe przepisy ograniczą napływ imigrantów?
Czaputowicz zastanawia się, czy zawieszenie prawa do azylu na granicy zmniejszy liczbę nielegalnych przekroczeń, a co za tym idzie – również odsyłanych z Niemiec imigrantów.
„Czy zawieszane prawa do azylu zmniejszą napływ nielegalnych imigrantów do Polski, a co za tym idzie, z czasem także liczbę przekazywanych z Niemiec do naszego kraju imigrantów? Miejmy taką nadzieję” – podsumowuje.
- Tusk: „Ostatnia przed świętami polityczna uwaga”Premier Donald Tusk w Wielki Piątek (18 kwietnia) zamieścił na platformie X wpis, w którym wyraził poparcie dla wysokich notowań kandydatów na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, Szymona
- „Okazał skruchę”. Ukrainiec, który spowodował katastrofę w ruchu lądowym w Krakowie nie trafił do aresztu19 osób poszkodowanych, zderzenie z autobusem i brak zatrzymania przed znakiem – to skutki zdarzenia, do którego doszło w Nowej Hucie. Kierowca Toyoty Prius przyznał się
- Szokujące absurdy polskiego prawa! Za taniec bez zgody i jazdę rowerem w lesie grozi karaW XXI wieku, w środku Europy, Polska nadal żyje przepisami, które trącą absurdem i PRL-em. I choć wielu z nas wierzy, że prawo powinno być logiczne,