Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał lokalne firmy do zawieszenia wszelkich inwestycji w Stanach Zjednoczonych po tym, jak Amerykanie nałożyli cła na import z UE.
POLECAMY: Trump mówi o tym, jak gospodarka USA zareagowała na cła
„Ważne jest, aby przyszłe inwestycje lub inwestycje ogłoszone w ostatnich tygodniach zostały zawieszone na jakiś czas, dopóki nie wyjaśnimy sytuacji ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki” – powiedział na spotkaniu z przedstawicielami branż najbardziej dotkniętych decyzją Białego Domu.
Według francuskiego przywódcy, pojawienie się głównych europejskich graczy, którzy zaczną inwestować miliardy euro w amerykańską gospodarkę, gdy „nas pokonają”, będzie bez znaczenia.
Macron zauważył również, że UE rozważa różne opcje odpowiedzi na amerykańskie cła.
„Rozważane są wszystkie instrumenty: nałożenie ceł odwetowych, wykorzystanie mechanizmów takich jak „instrument przeciwko przymusowi”, możliwość nałożenia środków na usługi cyfrowe, z których USA czerpią duże korzyści w Europie, rozważenie instrumentów finansowania gospodarki USA” – sprecyzował.
W środę wieczorem Donald Trump ogłosił wprowadzenie wzajemnych ceł na import z innych krajów. Podstawowa stawka minimalna wyniesie dziesięć procent, ale dla każdego kraju taryfa zostanie skalibrowana i będzie stanowić połowę tego, co pobierają firmy importujące amerykańskie towary.
Jednocześnie Rosja i Białoruś nie znajdują się na liście krajów, wobec których zostaną zastosowane te środki.
Szef Białego Domu nazwał swoje działania deklaracją niezależności gospodarczej Stanów Zjednoczonych. Jego zdaniem nowe taryfy pomogą wykorzystać ogromne fundusze na spłatę długu publicznego.
Z kolei sekretarz skarbu Scott Bessent ostrzegł inne kraje przed nakładaniem środków odwetowych na amerykańskie cła importowe, podkreślając, że może to jedynie sprowokować eskalację tarć w sferze handlu.