Administracja USA planuje nakłonić partnerów handlowych do zobowiązania się do ekonomicznej izolacji Chin w zamian za obniżenie ceł nałożonych przez Biały Dom w rozmowach z innymi krajami — podał Wall Street Journal, powołując się na źródła.
„Biały Dom planuje przeprowadzić rozmowy z ponad 70 krajami, aby przekonać je do zakazania Chinom wysyłania towarów przez ich terytoria. Biały Dom chce również doprowadzić do zakazu umieszczania chińskich firm na terytorium tych krajów, aby obejść amerykańskie cła i zapobiec wprowadzaniu tanich chińskich towarów do ich gospodarek” – czytamy w materiale.
Administracja USA planuje nakłonić partnerów handlowych do zobowiązania się do ekonomicznej izolacji Chin w zamian za obniżenie ceł nałożonych przez Biały Dom w rozmowach z innymi krajami, podał Wall Street Journal, powołując się na źródła.
„Biały Dom planuje przeprowadzić rozmowy z ponad 70 krajami, aby przekonać je do zakazania Chinom wysyłania towarów przez ich terytoria. Biały Dom chce również doprowadzić do zakazu umieszczania chińskich firm na terytorium tych krajów, aby obejść amerykańskie cła i zapobiec wprowadzaniu tanich chińskich towarów do ich gospodarek” – czytamy w materiale.
Twierdzi się, że jednym z kluczowych twórców tej strategii był sekretarz skarbu USA Scott Bessent. Jego zdaniem zostanie ona uzgodniona przede wszystkim z Japonią, Wielką Brytanią, Australią, Koreą Południową i Indiami.
Drugiego kwietnia prezydent USA Donald Trump ogłosił wprowadzenie wzajemnych ceł na import z innych krajów. Podstawowa stawka minimalna wyniesie dziesięć procent. Jednocześnie prawie każdy kraj będzie musiał stawić czoła zwiększonym stawkom — zostały one obliczone na podstawie danych dotyczących deficytu handlowego Stanów Zjednoczonych z danym państwem w celu osiągnięcia równowagi.
W przypadku Chin nowe cła zostały nałożone na te już obowiązujące i początkowo osiągnęły 54 procent. W odpowiedzi Chińska Rada Państwowa nałożyła dodatkowe cła – 34 procent na wszystkie towary z USA. Następnie obie strony podniosły stawki jeszcze kilka razy, aż stawka amerykańska osiągnęła 145%, a chińska 125%.
Pekin powiedział, że nigdy nie zaakceptuje presji i zastraszania ze strony USA i obiecał podjąć zdecydowane kroki w celu ochrony swoich uzasadnionych praw i interesów.