Funkcjonariusze Straży Granicznej w przejściu granicznym w Medyce dokonali spektakularnego zatrzymania obywatela Ukrainy, który był poszukiwany przez amerykańskie służby. Mężczyzna, podejrzany o poważne przestępstwa hakerskie, został umieszczony w areszcie w oczekiwaniu na dalsze decyzje sądowe.
Zatrzymanie podczas rutynowej kontroli
W niedzielę, 13 kwietnia, podczas standardowej odprawy granicznej osób wjeżdżających do Polski, funkcjonariusze SG zatrzymali 41-letniego obywatela Ukrainy. Okazało się, że mężczyzna figuruje na liście poszukiwanych przez amerykańskie organy ścigania. Władze USA wystawiły za nim czerwoną notę Interpolu, domagając się jego aresztowania i ekstradycji.
Grozi mu nawet 10 lat więzienia
Ukraińcowi zarzuca się popełnienie poważnych przestępstw hakerskich na terenie Stanów Zjednoczonych. Jeśli zostanie wydany i skazany, może spędzić w amerykańskim więzieniu nawet 10 lat. Po zatrzymaniu został przewieziony do prokuratury, a sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
Straż Graniczna nie zwalnia tempa
Od początku 2025 roku funkcjonariusze SG na Podkarpaciu wykryli i zatrzymali już blisko 50 osób poszukiwanych przez krajowe i międzynarodowe organy ścigania. To pokazuje, jak skuteczne są polskie służby w wyłapywaniu przestępców, nawet tych ukrywających się za granicą.
Co dalej z hakerem?
Teraz wszystko zależy od dalszych decyzji sądowych oraz procesu ekstradycyjnego. Amerykańskie władze będą zabiegać o wydanie mężczyzny, a jego obrońcy mogą próbować zablokować ten proces. Sprawa z pewnością będzie się rozwijać, a my śledzimy ją uważnie.
Czy Polska stanie się celem cyberprzestępców?
To zatrzymanie pokazuje, że przestępcy cybernetyczni często próbują ukryć się w różnych krajach, licząc na uniknięcie sprawiedliwości. Dzięki współpracy międzynarodowej i czujności Straży Granicznej takie osoby coraz częściej trafiają za kratki.