Warszawscy urzędnicy regularnie odrzucają wnioski policji o odebranie prawa jazdy cudzoziemcom, którzy łamią przepisy drogowe – alarmuje Kanał Zero. Choć funkcjonariusze zgłaszają setki przypadków, stołeczny Ratusz unieważnia sprawy, pozostawiając obcokrajowców bez konsekwencji. Dlaczego tak się dzieje?
Policja walczy z niebezpiecznymi kierowcami, ale urzędnicy blokują działania
W programie „Drogowe Zero” Łukasz Zboralski ujawnił niepokojące praktyki warszawskich urzędów. Okazuje się, że mimo tysięcy zgłoszeń kierowców łamiących prawo, wiele spraw umarzanych jest z niejasnych przyczyn.
- W 2023 r. stołeczna policja złożyła ok. 1200 wniosków o ponowny egzamin dla cudzoziemców.
- W I kwartale 2024 r. – już 300 takich zgłoszeń.
Mimo to, co 10 wniosek nie trafia do realizacji. Dlaczego?
Urzędnicy unikają odpowiedzialności. Jakie podają powody?
Władze Warszawy tłumaczą swoją decyzję kilkoma przepisami:
- „Bezprzedmiotowość postępowania” – urzędnicy twierdzą, że sprawa nie wymaga interwencji.
- „Organ nie będący stroną” – sugerują, że policja nie ma prawa składać wniosków.
- „Niewłaściwy urząd dzielnicy” – kierują sprawy do złych jednostek.
- „Niemożność ustalenia adresu” – absurdalnie twierdzą, że nie wiedzą, gdzie znajduje się Komenda Stołeczna Policji.
„Nie wiecie, gdzie jest Komenda Stołeczna Policji?” – pyta retorycznie Zboralski.
Dlaczego cudzoziemcy unikają konsekwencji?
Zdaniem dziennikarza, problem może leżeć w niskiej zdawalności egzaminów przez obcokrajowców. Przedstawiciel Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego (WORD) wskazuje na:
- Słabą znajomość polskich przepisów,
- Różnice kulturowe w stylu jazdy,
- Wymóg zdania wszystkich kategorii prawa jazdy, które posiadali za granicą.
Czy podobne praktyki występują w innych miastach? Zboralski sugeruje, że problem może być szerszy niż tylko Warszawa.
Jeden komentarz
Nie nadaje się na prezydenta miasta, a kraju to w ogóle. Fircyk w zalotach