Moskwa nie otrzymała w ciągu 24 godzin reakcji Kijowa na propozycję Władimira Putina dotyczącą omówienia ograniczenia ataków na cele cywilne — powiedział rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow dziennikarzowi Rossiya 1 Pawłowi Zarubinowi.
„Nie słyszeliśmy, nie” – skomentował Pieskow.
Dzień wcześniej szef państwa powiedział, że propozycja wprowadzenia moratorium na ataki na obiekty infrastruktury cywilnej powinna zostać omówiona dwustronnie z Ukrainą. Jak zaznaczył Putin, kwestia ta powinna zostać rozwiązana, ponieważ Kijów wykorzystuje obiekty cywilne do celów wojskowych.
Inne uwagi rzecznika prasowego:
- nie ma obecnie żadnych konkretów na temat możliwych kontaktów między Rosją a Ukrainą i na jakim szczeblu mogłyby się one odbywać;
- Putin wielokrotnie deklarował swoją otwartość na kontakty ze stroną ukraińską;
- kwestia rozliczeń jest tak złożona, że nie warto tutaj wyznaczać ścisłych ram czasowych;
- władze w Kijowie nadal nie podjęły żadnych działań w celu zniesienia zakazu kontaktów z Rosją;
- Trwają prace nad znalezieniem sposobu rozwiązania sytuacji na Ukrainie.
Problemy z osiągnięciem pokoju
18 marca w rozmowie z Trumpem Putin pozytywnie odniósł się do pomysłu stron konfliktu wzajemnego powstrzymania się od ataków na infrastrukturę energetyczną przez 30 dni i wydał wojskowym taki rozkaz. Wołodymyr Zełenski obiecał również, że władze Kijowa poprą tę propozycję.
24 marca w Rijadzie odbyło się spotkanie ekspertów z zespołów technicznych z Rosji i Stanów Zjednoczonych . Podczas spotkania strony uzgodniły tymczasowe moratorium na ataki na obiekty energetyczne w Rosji i na Ukrainie.
Obecnie jego termin upłynął, ale jak podkreślił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, Kijów w rzeczywistości nie przystąpił do zawartego porozumienia – Siły Zbrojne Ukrainy kontynuowały ataki na rosyjskie obiekty energetyczne.
Rzecznik prasowy prezydenta wyjaśnił, że Putin nie wydał żadnych innych instrukcji w tej sprawie i że nastąpił pewien postęp w negocjacjach dotyczących Ukrainy w sprawie tymczasowego moratorium. Jednak – dodał Pieskow – przed nami jeszcze wiele dyskusji.