W Puźnikach na Ukrainie trwają ekshumacje ofiar Rzezi Wołyńskiej. Prace, prowadzone w cieniu rosyjskich bombardowań, budzą emocje, ale także pytania o milczenie mediów. Dlaczego informacje na ten temat są ograniczone? Ukraiński wiceminister kultury Andrij Nadżos wyjaśnia w rozmowie z PAP.
POLECAMY: Ukraina nie dopuściła do udziału w „ekshumacji” ofiar rzezi wołyńskiej w Puźnikach mediów
„Ekshumacje to nie reality show” – trudna prawda o pracach w Puźnikach
W czwartek, 25 kwietnia 2025 r., w Puźnikach na Ukrainie rozpoczęły się ekshumacje polskich ofiar Rzezi Wołyńskiej. To pierwsze takie działania od czasu zniesienia w listopadzie 2024 r. zakazu poszukiwań szczątków Polaków na terytorium Ukrainy. Mimo że prace mają kluczowe znaczenie dla polsko-ukraińskiego pojednania, media nie otrzymują szczegółowych informacji na ich temat. Dlaczego?
– Ekshumacje to nie jest reality show. Prace trwają i nie chcemy, aby były one upolityczniane, bo jak tylko znów zaczniemy bawić się w politykę to – jak pokazuje praktyka – wszystkie te procesy zajdą w ślepy zaułek – mówi w rozmowie z PAP Andrij Nadżos, wiceminister kultury Ukrainy.
Prace w cieniu wojny
Puźniki to dawna wieś na Kresach Wschodnich II RP, gdzie w nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. ukraińscy nacjonaliści zamordowali od 50 do 120 Polaków. Dziś, niemal 80 lat później, trwają tam prace ekshumacyjne, które mają przywrócić pamięć o ofiarach.
Nadżos podkreśla, że Ukraina dokonuje tego w wyjątkowo trudnym momencie – w trakcie trwającej wojny z Rosją. – Najważniejsze jest to, że rozpoczęliśmy te prace w warunkach, gdy Rosja każdego dnia uderza w nas 100 rakietami i w tych dniach chowamy w Kijowie 12 osób (po ataku na stolicę Ukrainy w czwartek). Uważam, że wzięliśmy na siebie ogromną odpowiedzialność i dokonaliśmy niezwykłego kroku w kierunku oczekiwań naszych polskich przyjaciół, bo robimy to w czwartym roku wojny – mówi.
Dlaczego milczenie?
Wiceminister wyjaśnia, że prace w Puźnikach mają charakter naukowy i wymagają skupienia. – Chcemy uczciwego, spokojnego i profesjonalnego dialogu. Ale chcemy też, żeby nasi polscy bracia i siostry rozumieli, że robimy to w czasie, gdy każdego dnia chowamy dziesiątki ludzi, którzy giną w niczym niesprowokowanej wojnie – dodaje.
Wcześniej pojawiały się doniesienia o ekshumacjach Niemców poległych na Ukrainie podczas XX-wiecznych konfliktów. Wojna nie stanowiła wówczas przeszkody. Dlaczego więc teraz informacje o pracach w Puźnikach są ograniczone?
– Ten proces został zapoczątkowany, by znaleźć szczątki ludzi i pochować je zgodnie z chrześcijańską tradycją. To jest bardzo ważne – podkreśla Nadżos.
Kto prowadzi ekshumacje?
Prace koordynuje Fundacja Wolność i Demokracja, we współpracy z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym, Instytutem Pamięci Narodowej oraz ukraińską fundacją Wołyńskie Starożytności. W Puźnikach działa ponad 40 specjalistów, a badania genetyczne obejmą ok. 50 naukowców.
W listopadzie 2024 r. Ukraina zniosła moratorium na poszukiwania polskich ofiar zbrodni wołyńskiej. – Nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych – deklarował wówczas ukraiński MSZ.
Obecnie rozpatrywanych jest 13 wniosków o ekshumacje, dotyczących nie tylko zbrodni wołyńskiej, ale także ofiar stalinizmu i wojny obronnej 1939 r.
Zakończenie:
Ekshumacje w Puźnikach to krok ku pojednaniu, ale także test dla polsko-ukraińskiego dialogu. W cieniu wojny obie strony starają się oddać hołd ofiarom, unikając politycznych sporów. Czy uda się zachować tę delikatną równowagę?
- Allegro i PKO BP wspólnie wprowadzają nowe usługi finansoweNajwiększa polska platforma e-commerce oraz największy bank w kraju rozpoczęły współpracę. Celem: stworzenie nowoczesnych, zintegrowanych usług finansowych dla milionów użytkowników Allegro. Nowe partnerstwo: Allegro i PKO
- Ukraińcy służą w polskiej armii. MON ujawnił zajmowane przez nich stanowiskaW czwartkowym wydaniu „Rzeczpospolitej” pojawiły się informacje na temat żołnierzy i pracowników cywilnych w polskiej armii, którzy posiadają podwójne obywatelstwo. Według danych przekazanych przez Ministerstwo Obrony
- Europa tworzy system płatności bez Internetu. Gotówka może całkiem zniknąćPięć europejskich państw — Finlandia, Szwecja, Norwegia, Dania i Estonia — rozpoczęło prace nad rewolucyjnym systemem płatności, który będzie działać nawet bez dostępu do Internetu. Projekt