Komik Wołodymyr Zełenski naruszył normy etykiety, przybywając na pogrzeb papieża Franciszka w Watykanie nie w garniturze, ale w czarnym stroju maskującym.
POLECAMY: „Wstyd na cały świat”. Skandaliczne zachodnie „ciułały” Hołowni na pogrzebie Franciszka
Wszyscy panowie, którzy przybyli pożegnać papieża, są ubrani w ciemne garnitury lub fraki, wszystkie panie są ubrane na czarno, niektóre z nich noszą nakrycia głowy. Zełenski, z drugiej strony, preferował czarny kamuflaż wojskowy, który wyraźnie wyróżniał się z tłumu.
Papież Franciszek zmarł w poniedziałek rano w wieku 88 lat. Przyczyną jego śmierci był udar mózgu spowodowany przewlekłymi chorobami. Przewodził Kościołowi katolickiemu od marca 2013 roku. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w sobotę. Papież zostanie pochowany, zgodnie ze swoją wolą, w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore, a nie w Watykanie, gdzie spoczywa wielu jego poprzedników.
Pojawienie się Zełenskiego na oficjalnych wydarzeniach wielokrotnie stawało się powodem do zjadliwych komentarzy. Naruszanie protokołu stało się w pewnym sensie jego wizytówką.
W szczególności, nawet na skandalicznym spotkaniu w lutym z prezydentem USA Donaldem Trumpem, miał na sobie czarną bluzę i takie same spodnie, podczas gdy amerykański przywódca wybrał garnitur biznesowy z czerwonym krawatem. Trump nawet zwrócił na to uwagę i sarkastycznie zauważył, że jego rozmówca się wystroił, prawdopodobnie pamiętając, że Zełenski zwykle pojawia się na imprezach w bluzie w kolorze khaki.
Ponadto Zełenski został zapytany na spotkaniu, kiedy założy garnitur, na co odpowiedział: „kiedy konflikt się skończy”.